Swoje krawaty przekazał niedawno prezydent Lublina, a dziś swój krawat oddał ks. Rafał Pastwa, szef lubelskiej redakcji "Gościa Niedzielnego".
Trwają przygotowania do tegorocznej Nocy Kultury, wielkiego święta, które odbędzie się 2 i 3 czerwca w Lublinie. - Chcemy, aby nasze miasto znów zaskoczyło mieszkańców, stałych bywalców, a także gości. Postaramy się Lublin odmienić, zaczarować, a nawet trochę „ubrać” - elegancko, bo w krawaty - informują organizatorzy.
Akcja Krawat na Noc Kultury 2018.
Gość Lubelski
Jak podkreśla Joanna Wawiórka-Kamieniecka, dyrektor festiwalu Noc Kultury - z krawatów powstanie instalacja przypominająca kaskadę. Zostanie ona wykonana pod kierunkiem artysty Pawła Adamca przez studentów Instytutu Architektury Krajobrazu KUL. - Ku naszemu zaskoczeniu, w akcję włączyły się osoby także spoza Lublina, bo dostajemy paczki z krawatami z całej Polski - wyjaśnia.
- Z kilku tysięcy krawatów powstanie swoista rzeka, która w nocy z 2 na 3 czerwca będzie spływać wprost na ulicę. Założeniem tego projektu jest to, że krawaty prezydenta Lublina, redaktora „Gościa Niedzielnego” czy osób mniej znanych, nie będą w tej instalacji w żaden sposób wyróżnione. Wszystkie będą równoprawne i stworzą pewną całość. Przy okazji zbiórki dowiadujemy się ciekawych historii, które z poszczególnymi krawatami są związane - opowiada dyrektor Nocy Kultury.
Podkreśla, że niektóre krawaty związane są z pisaniem matury, z rozmową o pracę, z zabawą sylwestrową lub z innym ważnym wydarzeniem. Nie należą jedynie do sfery codzienności, mają przecież znacznie głębszy wymiar. - Są krawaty bardzo stare, ale i nowe. Śmieszne i poważne. Z każdym jest związana historia - radosna lub bolesna, z jakiegoś powodu nikt ich nie wyrzucił. Każdy niesie ze sobą ładunek emocjonalny. Krawat to wyjątkowa część garderoby. Raczej nie pamiętamy skarpetek, w których braliśmy ślub, w których odbyliśmy pierwszą rozmowę o pracę, natomiast krawaty się pamięta. Warto przy tej okazji podkreślić, że krawat jest wynalazkiem Chorwatów, dopiero później przejęli go Francuzi - mówi J. Wawiórka-Kamieniecka.
Dodaje, że zaangażowanie w zbiórkę krawatów ma szansę przełożyć się na inne rodzaje działania społecznego. - Ludzie coraz chętniej angażują się w Noc Kultury. Jedni na scenie, inni jako ci, którzy po cichu realizują swoje projekty. Pozostali, dokładając małą cegiełkę, będą widzieć instalację z krawatów i będą mieć poczucie, że tam, pośród innych krawatów, jest ich własny krawat lub ojca albo jeszcze kogoś bliskiego - wyjaśnia.
Każdy, kto chciałby przekazać swój krawat na Noc Kultury, może to zrobić codziennie, od poniedziałku do piątku w godz. od 10 do 17. Wystarczy przyjść do siedziby Warsztatów Kultury na ul. Grodzką 7 na Starym Mieście w Lublinie. W związku ze zbiórką organizatorzy zadbali o oznaczenie na domofonie punktu odbioru krawatów.