Nie udało się zniwelować różnic ekonomicznych za pomocą środków unijnych, które się kończą – a ich efektywność jest poddawana w wątpliwość. Czy są inne sposoby na podniesienie statusu gorzej sytuowanych regionów?
Gospodarka ewidentnie dyktuje warunki…
Nie jesteśmy tak silni, by zatrzymać nurt rzeki, ważne, by być na tyle silnym, by z tym nurtem płynąć. Bo to wcale nie jest łatwe zadanie.
Jak młody człowiek powinien podchodzić do okresu studiów? Pracować i studiować czy tylko studiować? I czy pracować za 1400 zł?
Będąc na studiach na pewno. Uważam, że żadna praca nie hańbi. Zwłaszcza taka, która daje możliwość realizowania swoich finansowych marzeń. Praca w czasie studiów pozwala upraktycznić element teoretyczny, który zdobywa się w procesie kształcenia. Trzeba pamiętać, że każde doświadczenie, praca nad charakterem, który udoskonalamy podczas nauki i pracy – kiedyś przyniesie owoce.
Organizuje Pan Profesor 18 kwietnia pierwsze Lubelskie Forum Biznesu na Zamku w Lublinie oraz dwudniową konferencję w Kazimierzu Dolnym, która rozpocznie się 19 kwietnia, dotyczącą wartości w biznesie. Zarówno jedno, jak i drugie wydarzenie przyciągnie do Lublina wiele znanych osób: przedstawicieli biznesu, polityki, nauki, a nawet służby zdrowia. W jakim celu to wszystko?
Przy organizacji Lubelskiego Forum Biznesu przyświecało mi zagadnienie omawiane na wielu wcześniejszych konferencjach. Otóż, mimo wpompowywania środków unijnych, choć nie tylko – w Polskę Wschodnią, to ten dystans, biorąc pod uwagę wskaźniki ekonomiczne – do Polski zachodniej czy centralnej, nie mówiąc już o Europie - nie jest zmniejszany. Te bariery nie są niwelowane. Organizując forum, chcielibyśmy zadać pytania i tzw. rekinom biznesu i politykom – z czego ta sytuacja może wynikać? I czy to jest do naprawienia, czy to realne? Bo jeśli nie udało się to za pomocą środków unijnych, które nam powoli się kończą – a ich efektywność także jest poddawana w wątpliwość, to czy są jakieś inne sposoby, tzw. niskobudżetowe, bardziej może mentalnościowe, które umożliwiłyby wyrwanie się z tych uwarunkowań Polski B. Forum będzie okazją do konfrontacji tego, co mają nam do zaoferowania lokalni i centralni politycy z tym, czego oczekują przedsiębiorcy. Chodzi tu też o niezwykle ważną kwestię: zarówno sfery rządowe, jak i pozarządowe, instytucje naukowe używają sformułowania: „sektor małych i średnich przedsiębiorstw”. Z punktu widzenia natury prawnej średni przedsiębiorca może realizować roczne przychody rzędu 200 mln zł i zatrudniać 249 pracowników. Czy taki przedsiębiorca potrzebuje pomocy od państwa i samorządów? W moim odczuciu nie. Dlatego Forum i pozostałe działania powinny się koncentrować na sferze mikro i małych przedsiębiorstw, które stanowią ponad 95 proc. wszystkich przedsiębiorstw w Polsce.
To ciekawa analiza.
Kto tworzy produkt krajowy brutto? Głownie mikro i mali przedsiębiorcy. W moim odczuciu potrzebują oni przynajmniej tego, by im nie przeszkadzać. A jeśli udałoby się zorganizować wsparcie umożliwiające rozwój nie tylko w ujęciu finansowym, ale także regionalnym czy przestrzennym – to byłoby ważne osiągnięcie.
To wsparcie i ekspansja najmniejszych przedsiębiorstw zdaniem Pana Profesora może się przyczynić do zmniejszania rozziewu gospodarczego między Polką wschodnią i zachodnią?
Dokładnie. Potrzeba wsparcia oraz ograniczania barier biurokratycznych. Średnie czy duże przedsiębiorstwo stać na zatrudnianie prawnika, księgowej, sztabu PR po to, by móc przełamywać istniejące bariery. Mały przedsiębiorca zamiast koncentrować się na biznesie – dwa dni w tygodniu musi poświęcać na śledzenie przepisów podatkowych i różnych zmian legislacyjnych. To uniemożliwia myślenie prorozwojowe w moim odczuciu.