Trzeba nadawać na różnych częstotliwościach - mówi ks. Waldemar Sądecki, proboszcz parafii pw. NSJ w Lublinie. - Nie da się do wszystkich trafić, powtarzając jedno, nawet najpiękniejsze, słowo.
Parafię, której patronuje Serce Jezusa ustanowił 84 lata temu biskup Marian Fulman. Na miejscu, w którym dziś stoi piękna murowana świątynia z charakterystyczną, dużych rozmiarów figurą Pana Jezusa, przez lata stał drewniany kościółek.
- Ten murowany kościół powstał dopiero w 1988 r. i był, można powiedzieć, centrum duszpasterskim kolejarzy - informuje proboszcz parafii ks. Waldemar Sądecki. - Dziś kolejarzy w NSJ już nie ma, został jednak po nich ołtarz polowy postawiony na kołach wagonu i na torach.
W parafii nie ma kolejarzy, są za to ludzie, którzy chcą ewangelizować innych.
- Mamy dwie duże wspólnoty ewangelizacyjne: Galileę i Jordan. Pierwsza to część międzynarodowej grupy, która jest już u nas bardzo długo i jest naprawdę bardzo mocna, druga zaś to nasza lokalna grupa młodych ludzi, których głównym charyzmatem jest przygotowywanie młodzieży do sakramentu bierzmowania - wyjaśnia proboszcz.
NSJ to jedyna w Lublinie parafia, która prowadzi kursy Alpha. - Rzeczywiście, nasza wspólnota Galilea jest już samodzielnym ośrodkiem formacyjnym tzw. winnicą i choć oficjalnie nie istnieje u nas szkoła ewangelizacji, to jednak możemy prowadzić wiele kursów i rekolekcji - zaznacza ks. Waldemar.
Żeby dotrzeć do każdego parafianina, proboszcz zaryzykował jakiś czas temu napisanie listu skierowanego do każdego z osobna. Dziś docierają one do parafian dwa razy w roku.
Ludzie w parafii cenią także wiele innych działań podejmowanych przez duszpasterzy.
- Ja bez tej kaplicy, w której jest Pan Jezus cały czas wystawiony, to już sobie życia nie wyobrażam - mówi pani Krystyna, która regularnie odwiedza pomieszczenie pod kościołem, w którym można adorować Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
- Udało nam się uruchomić tę kaplicę kilka lat temu - mówi ks. Waldemar. - Teraz prowadzimy codziennie 12-godzinną adorację. Raz w miesiącu przed pierwszym piątkiem jest także adoracja nocna, a raz w roku w ramach przygotowania do rekolekcji i Triduum Paschalnego adoracja trwa siedem dni i siedem nocy.
Wierni parafii, której patronuje Najświętsze Serce Jezusa, na brak proponowanych aktywności nie mogą narzekać.
- Gdy tylko udało nam się doprowadzić do użytku pomieszczenia parafialne, czyli udostępnić czyste sale, toalety i zaplecze kuchenne, przeniosłem do nas świetlicę prowadzoną przez Fundację Szczęśliwe Dzieciństwo - informuje proboszcz. - Dziś dzieci z naszej parafii mogą tu spędzać całe popołudnia i korzystać nie tylko z fachowej pomocy wolontariuszy przy odrabianiu lekcji, ale także z profesjonalnych zajęć prowadzonych przez wykwalifikowaną kadrę Fundacji.
- To jedna z naszych dwóch świetlic działających w Lublinie - informuje Karolina Bloch, z-ca kierownika ośrodka. - Proponujemy dzieciakom, zarówno młodszym, jak starszym, różnego rodzaju aktywności z podziałem na grupy dziewczynek i chłopców, oraz posiłek. Wiele dzieci przychodzi do nas każdego dnia zaraz po lekcjach, więc choć zapewne jedzą obiad w szkole. Żeby usiąść do pracy po zajęciach, muszą coś zjeść.