Wśród wielu mieszkańców osiedla nie ma osoby, która mogłaby powiedzieć, że nie budowała tej świątyni. Może dlatego ludzie czują się tutaj jak u siebie, znają każdy kąt i chętnie zaglądają.
Kościół jest równolatkiem okolicznych bloków. Ci, którzy się tutaj sprowadzali przed 30 laty, przychodzili do pomocy w jego budowie. Tak tworzyła się wspólnota, mieszkańcy poznawali się wzajemnie i zaprzyjaźniali. – To także zasługa pierwszego proboszcza i budowniczego kościoła ks. Antoniego Roga. Ten niezwykły kapłan potrafił zjednywać sobie ludzi. Drzwi plebanii i kościoła zawsze były otwarte i każdy wiedział, że może tu przyjść. Jak ważna była to postać, świadczył pogrzeb zmarłego kilka lat temu kapłana, który zgromadził tłumy. Do dziś jest to człowiek często wspominany i stawiany jako wzór do naśladowania. My staramy się kontynuować jego dzieło – mówi ks. Marek Urban, proboszcz parafii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.