Misja w Boliwii nie była pierwsza. Helena Kmieć odważnie szła przez życie. Wspomnienie o niej było ważnym punktem pierwszego dnia Tygodnia Eklezjologicznego na KUL.
Opowieść była tym ważniejsza, że o Helenie mówiła Teresa Kmieć, jej siostra. – Jak wszystkie siostry, czasem się kłóciłyśmy, częściej jednak się wspierałyśmy, rozmawiając niemal codziennie – wspominała. – Nie da się w kilku zdaniach opowiedzieć o życiu jakiejś osoby, nie jest to możliwe szczególnie, gdy chce się powiedzieć o życiu własnej siostry, z którą od najmłodszych lat dzieliło się dom, szkołę, codzienność, a która została zamordowana, służąc dzieciom na misjach w Boliwii. Chcę jednak powiedzieć, że miałyśmy zwyczajne relacje i zdarzało nam się kłócić. Kiedy przypominam sobie dziś te sytuacje, w większości z nich widzę, że to ja chciałam postawić na swoim i usłyszeć od Heleny, że mam rację. Ona raczej próbowała konflikty załatwiać pokojowo. Gdy byłyśmy dziećmi, wolała się bawić, niż tracić czas na kłótnie – mówiła Teresa Kmieć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.