- Należy przypomnieć, że znaczna, zasadnicza część Konstytucji 3 Maja była pisana niedaleko, w Radzyniu Podlaskim. Ci polscy patrioci mieli na celu jedno: aby Polska była Polską - powiedział wojewoda lubelski.
Uroczystości rozpoczęły się w czwartek od złożenia kwiatów pod pomnikiem Konstytucji 3 Maja na placu Litewskim. W Trybunale Koronnym zwołano uroczystą sesję rady miasta. Kolejnym punktem obchodów była Msza św. w archikatedrze lubelskiej. Następnie uroczystości przeniosły się na plac Zamkowy.
Orkiestra Wojskowa na Placu Zamkowym
Gość Lubelski
Po wciągnięciu na maszt flagi Polski, odegrano hymn narodowy. Wojewoda lubelski P. Czarnek odczytał list od prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, a poseł S. Tułajew odczytał list od marszałka Sejmu RP Marka Kuchcińskiego. ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
– Należy przypomnieć, że znaczna, zasadnicza część Konstytucji 3 Maja była pisana niedaleko, w Radzyniu Podlaskim. Ci polscy patrioci mieli na celu jedno: aby Polska była Polską, jak powiedział 150 lat później kardynał Wyszyński, by w Polsce się po polsku myślało. I taki sam cel jasno przyświecał naszym przodkom, ojcom naszej niepodległości z 1918 roku. Taki sam cel przyświeca nam wszystkim, dzisiaj tu obecnym, taki cel musi nam przyświecać. Musimy za kardynałem Wyszyńskim powtarzać, że dla nas największa miłość po Bogu to Polska. Aby w Polsce polski duch narodu chrześcijańskiego czuł się w swobodzie i wolności. O to walczyli nasi przodkowie przez ostatnie 1051 lat. W różny sposób na różnych polach, w różnych okolicznościach. I to musimy robić również my dzisiaj, ciesząc się i celebrując niepodległość Rzeczypospolitej, ciesząc się i celebrując fakt, że od dwudziestu dziewięciu lat w tej Rzeczypospolitej niepodległej rozwija się suwerenny naród polski. Ale też zauważając pewne zagrożenia na horyzoncie. Pewne niebezpieczeństwa, pewne rzeczy, które bolą nas Polaków – mówił Przemysław Czarnek. ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Odniósł się w dalszej części do „zaklinania historii” i „przeinaczania faktów”. – Pewne wskazywanie na Polaków i Polskę nie jako największą ofiarę nazizmu niemieckiego i komunizmu sowieckiego, ale nawet jako kolaborantów. Robią to różni ludzie, i za granicą, i w Polsce. Ostatnio robili to celebryci, których nazwisk przez litość, ale też przez szacunek dla ich dokonań artystycznych wymieniać nie będziemy w tym miejscu – mówił wojewoda. Podkreślił, że takie zachowania wskazują na wielką potrzebę wołania o szacunek dla dziejów narodowych, dla trudów pokoleń, które minęły.
Na placu Zamkowym obecny był również m.in.: Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, Anna Augustyniak, sekretarz województwa, a także bp. Józef Wróbel.
Następnie miała miejsce defilada kompanii honorowych oraz przemówienia. Zaplanowano również wspólny taniec poloneza pod przewodnictwem Zespołu Pieśni i Tańca „Lublin” im. Wandy Kaniorowej. Zaplanowano także koncert pieśni patriotycznej.