Koncerty zaplanowano na dachu Tarasów Zamkowych i w wirydarzu u ojców dominikanów. Będzie spektakl Leszka Mądzika z muzyką na żywo na schodach pod Zamkiem – oczywiście nocą, bo ta jest dla tego artysty najważniejsza. Jak podkreślił Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina, podczas konferencji prasowej w siedzibie Warsztatów Kultury: – na czas święta będzie udrożniony trakt przez środek remontowanego deptaka.

Drzewo świadkiem

Ulica Krawiecka dziś już nie istnieje. Ostatni raz była udokumentowana na mapach Lublina w 1947 r. Nie pozostał po niej żaden ślad oprócz drzewa – wierzby białej, która jest pomnikiem przyrody i tworzy cień przy placu zabaw na błoniach pod Zamkiem. Ulica przebiegała dokładnie tak, jak biegnie dzisiejsza ścieżka na błoniach. – Na ul. Krawieckiej była niska, drewniana zabudowa. Początek miała przy kościele św. Wojciecha na Podwalu i biegła aż za Zamek. Była najdłuższą ulicą żydowskiego Lublina. Przeciwstawia się jej ul. Szeroką, która miała wysoką murowaną zabudowę – tłumaczy Joanna Zętar z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN.

Początek na Podwalu

Zwiedzanie w trakcie Nocy Kultury warto rozpocząć, jak podkreśla Joanna Wawiórka-Kamieniecka, dyrektor Nocy Kultury, od archikatedry lubelskiej, idąc w dół ul. Podwale w kierunku dawnej ul. Krawieckiej. – Przywita nas na Podwalu pasmanteryjna brama, świat tkanin, maszyn do szycia, wielkie nożyce, szpulki, różowe futro i olbrzymi centymetr, którym zmierzymy ulicę. Urzekną nas również tkaniny-fotografie dawnej ul. Krawieckiej – zaznacza. Również przy ul. Podwale, na tyłach klasztoru dominikanów, będzie czekać na uczestników Nocy Kultury „Krawotoskada” złożona z tysięcy krawatów. Paweł Adamiec opowiada, że będzie to wielkoformatowa instalacja na wzgórzu za klasztorem, które ma 40 m wysokości. Na placu po Farze zaplanowano również instalację z żywych kwiatów i zapachów. Jak podkreślano – to właśnie one mogą być najpopularniejsze wśród uczestników mediów społecznościowych.

Trójkąt czasowy

Grzegorz Rzepecki, dyrektor Warsztatów Kultury w Lublinie, podkreśla, że tegoroczna Noc Kultury od strony lokalizacji jest domknięciem w pewnym sensie obwodu Starego Miasta, bowiem poprzednie edycje wydarzenia odbywały się w innych częściach Starówki. – Na przyszłość czeka nas nowe wyzwanie. Ale teraz koncentrujemy się na trójkącie czasowym: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Wychodzimy ku przyszłości, myślimy o roli kultury na przyszłość, o tym, co obecnie tworzy naszą tożsamość, ale także o tym, co stanowi nasze dziedzictwo – podkreślił Rzepecki.

Miasto kultury

Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina, zwrócił uwagę na fakt, że Noc Kultury jest wydarzeniem, które oddaje charakter tego miasta. – Noc Kultury to lustro, odbicie tego, co w naszej kulturze się dzieje. Przyzwyczailiśmy się, że to wszystko się rozszerza, rozwija. To się nie wzięło znikąd. To praca wielu osób i organizacji pozarządowych. Jesteśmy teraz w pięknym okresie. Jeszcze 10 lat temu na kulturę przeznaczało się ok. 14 mln zł. W 2017 r. zamknęliśmy budżet na kulturę z sumą ok. 64,5 mln zł. Za każdym razem podkreślam, że proces zarządzania kulturą jest u nas bardzo uspołeczniony. Przeznaczyliśmy ostatnio kwotę 6,5 mln zł na wsparcie organizacji pozarządowych w tym obszarze, a 40 lat temu było to zaledwie 40 tys. zł – podkreślił. Zauważył przy tym, że sam budżet nie załatwi wszystkiego, bo liczy się kreatywność i pracowitość twórców.

Koncert na dachu

Ewa Kuszewska z Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Lubelskiej zapowiedziała koncert muzyków na dachu Tarasów Zamkowych. Wydarzenie rozpocznie się 2 czerwca o godz. 22. Oprócz Mozarta i Haydna będzie można usłyszeć gorące hiszpańskie rytmy. W tym samym mniej więcej czasie na schodach pod Zamkiem rozpocznie się spektakl w reżyserii prof. Leszka Mądzika, założyciela i dyrektora sławnej na całym świecie Sceny Plastycznej KUL. Z kolei koncert przypominający utwory z okresu międzywojnia zaprezentuje chór Młodzieżowego Domu Kultury „Pod Akacją” na dziedzińcu klasztoru dominikanów o godz. 21. A Kolektyw kilku.com przedstawi maping, który będzie spektaklem na ścianie budynku Poczty Polskiej w Lublinie.