Jak wieczór Bożego Ciała, to wielki koncert, gdzie gromadzą się ludzie różnych pokoleń, by oddać Bogu chwałę. Tym razem uwielbienie wraz z zespołem Gospel Rain poprowadzili wyjątkowi goście.
Trudno dziś sobie wyobrazić Lublin bez koncertu chwały w Boże Ciało. Dlatego po raz XVI czwartkowy wieczór rozbrzmiewał znakomitą muzyką i słowem Bożym. Wszystko pod lubelskim zamkiem.
- Kiedy zaczynaliśmy szesnaście lat temu, trochę się bałem, jak to będzie. Czy wyniesienie sacrum w postaci Najświętszego Sakramentu na ulicę w rozśpiewany i roztańczony tłum nie spotka się ze złym przyjęciem. Okazało się, że to jeden z najcenniejszych momentów tego wieczoru. Kiedy na plac, gdzie od kilku godzin płynie muzyka uwielbienia, w tym roku także rockowa muzyka, przy której ludzie tańczą, wchodzi procesja z Najświętszym Sakramentem, tłum wstrzymuje oddech. Wszyscy milkną i wpatrują się w Jezusa. Ta cisza wciąż robi na mnie wielkie wrażenie - mówi ks. Mirosław Ładniak, organizator lubelskiego koncertu chwały.
Wniesienie na plac Zamkowy Najświętszego Sakramentu
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Abp Stanisław Budzik, który pobłogosławił zebranych na koncercie apelował też, by nie bać się przyzywać Ducha Świętego.
- Ognień i żar, który nas rozpala, to Duch Święty. Choć nie można go zobaczyć, tak jak nie widać powietrza, to przecież nim oddychamy. Duch Św. jest oddechem, bez którego nie możemy żyć. W dzisiejszych czasach Duch św. jest też lekarstwem na bolączki tego świata. Wołajmy więc do Ducha i o Ducha - mówił abp Budzik.
Tegoroczne wydarzenie, w którym wzięli udział znakomici artyści i ponad 100-osobowy chór, miało szczególny wymiar biblijny, bo muzyka została przepleciona fragmentami Pisma Świętego opowiadającymi o Duchu Świętym, w związku z tym, że hasłem tegorocznego koncertu były słowa z listu do Galatów: "Owocem Ducha jest miłość".
Tego wieczoru można było usłyszeć wiele pieśni do Ducha Świętego i wiele innych znakomitych utworów, w których wykonanie włączyli się goście koncertu, czyli rodzina Krzysztofa Cugowskiego. Ojciec wraz z synami Piotrem i Wojciechem byli wśród wykonawców, których można było usłyszeć w czwartkowy wieczór.
Selfie dla życia podczas koncertu
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
- Tegoroczny koncert miał jeszcze dwa ważne elementy. Jeden z nich nawiązywał do akcji "Selfie dla życia", którą zapoczątkowaliśmy w związku z Marszem Życia. Aby wziąć w niej udział, należy zrobić sobie selfie – w pojedynkę, z rodziną, znajomymi lub we wspólnocie, a następnie udostępnić zdjęcie na Facebooku lub Twitterze z hasztagiem #DziekujęŻeŻyję. Każde zdjęcie zasila jedną złotówką fundusz pomocy dzieciom „Dobrze, że żyjesz”. W czasie koncertu chwały był moment, kiedy wszyscy wyjęli telefony i zrobili sobie zdjęcie - wyjaśnia ks. Mirosław.
Drugim ważnym momentem była obecność na placu Zamkowym przyjaciół Ali Mazurek z liceum pallotyńskiego w Lublinie. Ala kilka miesięcy temu uległa wypadkowi samochodowemu, w którym zginął jej kolega. Ona sama przez wiele dni walczyła o życie. Teraz jest w śpiączce w klinice "Budzik". Jej przyjaciele i znajomi zbierali pieniądze na jej rehabilitację.