Ulicami Starego Miasta przeszła centralna procesja Bożego Ciała w Lublinie. Za Jezusem szły tłumy ludzi, dając w ten sposób świadectwo swojej wiary.
Arcybiskup Stanisław Budzik, który przewodniczył uroczystościom, podkreślił, że wyjście na ulice naszych miast za Jezusem Eucharystycznym to wyznanie, że wierzymy, iż Jezus jest obecny pośród nas i chce wchodzić w nasze codzienne sprawy. – On dał nam obietnicę, że nie zostawi nas sierotami i będzie z nami po wszystkie dni, aż do skończenia świata. W każdej Eucharystii przychodzi sam Bóg i daje się nam. Spożywamy Jego Ciało i Krew, a On jest w nas obecny. Zawsze możemy zwrócić się do Niego i wołać w każdej sprawie – mówił do zgromadzonych abp Stanisław Budzik. Gościem lubelskiej procesji był także biskup charkowsko-zaporoski Stanisław Szyrokoradiuk z Ukrainy, który wygłosił homilię.
Mówił między innymi o ratowaniu 130-letniego kościoła w ukraińskim mieście Dniepr. – Pewnego ranka przyszedł do kościoła biznesmen, który zapytał księdza, czy to prawda, że budynek nosi wezwanie św. Józefa. Okazało się, że jego zmarły ojciec nosił to samo imię. Mężczyzna mówił, że trzecią noc nie może spać, ponieważ coś mu podpowiada, że warto pomóc parafii. Mężczyzna zafundował dach – opowiadał biskup. Szczególny charakter miały także uroczystości Bożego Ciała w parafii Trójcy Świętej w Lublinie, którym przewodniczył bp Mieczysław Cisło. Po raz pierwszy procesja wyruszyła z nowego, budującego się kościoła, w którym podczas Mszy św. bp Mieczysław poświęcił jeden z największych witraży w naszej diecezji – okrąg o średnicy 3 metrów przedstawiający Trójcę Świętą. Zwracając się do zgromadzonych, bp Mieczysław mówił, że skończył się czas chrześcijan letnich. – Dziś potrzeba nam gwałtowników królestwa Bożego, odważnych świadków, którzy w swoich rodzinach, środowisku pracy i znajomych będą mieli odwagę przyznać się do Jezusa i chrześcijańskich wartości, którzy nie będą przytakiwać, widząc szerzące się zło. Pójście za Jezusem w procesji Bożego Ciała to czas na odpowiedź, którą każdy powinien w swoim sercu odnaleźć: jaka jest moja wiara? – mówił bp Mieczysław. Ruszając z Jezusem w procesję pośród ulic osiedla, podkreślił też, że trzeba pamiętać, iż najpiękniejszą monstrancją jest ludzkie serce.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się