Jak co roku impreza była świadectwem szacunku dla każdego człowieka.
Tym razem marsz poprzedziła Msza św. na placu przed kościołem akademickim KUL. Przewodniczył jej bp Józef Wróbel. – Dziękuję wam, że przyszliście dać świadectwo umiłowania życia, że przez swoją obecność na Eucharystii i na marszu wyrażacie solidarność z tymi wszystkimi, którzy nieraz w zakątkach domów rozważają swoje wybory, i z tymi, którzy w przychodniach i szpitalach troszczą się o życie ludzkie od samego początku – mówił bp Józef. – Przyszliście, aby z nimi się solidaryzować i wyrazić wdzięczność tym, którzy robią, co mogą, aby każde życie było chronione, aby każde dziecko mogło znaleźć w naszej ojczyźnie bezpieczne miejsce. Jesteśmy tu też po to, aby przez świadectwo wiary i szacunku dla każdego człowieka od pierwszych dni jego życia uwrażliwiać sumienia tych wszystkich, którzy tej prawdy dostrzec nie mogą – podkreślił.
Słowo do zgromadzonych na Eucharystii skierował także prorektor KUL ks. prof. Andrzej Kiciński. – Razem z wami chciałbym powiedzieć: „Dziękuję, że żyję!” – mówił rektor. – Ten lubelski Marsz dla Życia i Rodziny, ten swoisty manifest niepodległości ducha i serca jest ściśle związany z naszą katolicką uczelnią. Dziś módlmy się za nas wszystkich i za wszystkich w naszym kraju razem z władzami o to, by uznali życie od początku aż do naturalnej śmierci. Uczestnicy marszu, który tradycyjnie już poprowadził abp Stanisław Budzik, w tym roku przeszli nieco dłużą trasę, bo aż na pl. Zamkowy. Tam odbył się wyjątkowy piknik rodzinny oraz koncert Majki Jeżowskiej. Tegoroczny marsz w archidiecezji lubelskiej poprzedziła akcja „Selfie dla życia”. Każde zdjęcie, które zostało wykonane i opublikowane bądź przesłane mailem, zasiliło 1 złotówką specjalnie stworzony fundusz „Dobrze, że żyjesz!”, a jednocześnie współtworzyło wyjątkową mozaikę w kształcie serca. – Ta akcja była naprawdę fajnym poruszeniem społecznym, bo włączyli się w nią ludzie z całej Polski – mówi jej pomysłodawca ks. Mirosław Ładniak. Marsze dla Życia i Rodziny odbyły się w niedzielę także w Chełmie i Puławach.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się