Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Gość Niedzielny w archidiecezji lubelskiej

Lubelski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • HISTORIA DIECEZJI
    • PARAFIE
    • BISKUPI
    • KURIA

Najnowsze Wydania

  • GN 36/2025
    GN 36/2025 Dokument:(9406888,Szczęście w nieszczęściu)
  • Historia Kościoła (11) 05/2025
    Historia Kościoła (11) 05/2025 Dokument:(9398688,„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Wyjście przed szereg czy uzdrawianie pamięci?)
  • GN 35/2025
    GN 35/2025 Dokument:(9399234,Nieznajomość prawdy szkodzi )
  • GN 34/2025
    GN 34/2025 Dokument:(9390659,Ale o co chodzi?)
  • GN 33/2025
    GN 33/2025 Dokument:(9378299,Fiction niekoniecznie science)
lublin.gosc.pl → Wiadomości z archidiecezji lubelskiej → Pojechała żywa, wróciła w trumnie

Pojechała żywa, wróciła w trumnie przejdź do galerii

Wydarzenia nazywane cudem lubelskim wciąż pozostawiają karty do odkrycia. Jedną z nich jest niewyjaśniona śmierć młodej dziewczyny i udział służb bezpieczeństwa w całym zajściu. Rąbka tajemnicy ma uchylić powstająca książka.

Sesja na temat cudu lubelskiego odbyła się na zamku w Lublinie  
Sesja na temat cudu lubelskiego odbyła się na zamku w Lublinie
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

To nie były łatwe czasy. Dopiero skończona wojna, wyzwolenie, które wcale nie przyniosło wolności, walka z Kościołem i zwykłe codzienne życie, w którym ludzie próbowali związać koniec z końcem. Rok 1949 w Lublinie był szczególnie gorący i nie chodziło o lato, które przyniosło znamienne wydarzenia.

W nowej rzeczywistości trzeba było nauczyć się jakoś żyć. To, co do tej pory znane, nowa władza zaczęła kwestionować. Wartości chrześcijańskie, zaangażowanie katolików w różne działania społeczne, obecność kapłanów w szpitalach czy religii w szkole znalazły się na czarnej liście.

- Trzeba pamiętać, że Kościół dla nowej władzy, jaka ukonstytuowała się w powojennej Polsce, był przeciwnikiem nie tylko ideologicznym, ale i politycznym. Celem, jaki partia sobie postawiła było ograniczenie roli kapłanów i wartości chrześcijańskich w życiu społecznym i wyeliminowanie ich ze środowiska robotników i młodzieży - wyjaśnia Jacek Wołoszyn z lubelskiego IPN.

Zmasowane uderzenie przyszło właśnie w 1949 roku. By uniemożliwić młodzieży w Lublinie udział w procesji Bożego Ciała, zarządzono obowiązkowe szkolenie wojskowe, które młodzi musieli odbyć. Wytworzyło to atmosferę strachu i napięcia.

W takim właśnie czasie na obrazie Matki Bożej w lubelskiej katedrze pojawiły się łzy. Władze uznały to za mistyfikację i oskarżyły Kościół o próbę obalenia ustroju, ludzie widzieli cud. Mimo negatywnych artykułów w prasie, wierni tysiącami napływali do Lublina, by pomodlić się w katedrze. Wśród osób, które postanowiły przyjechać była 18-letnia Helena Rabczuk.

Antoni Szymoniuk siostrzeniec Heleny Rabczuk   Antoni Szymoniuk siostrzeniec Heleny Rabczuk
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
- Helena była siostrą mojej mamy. To z jej wspomnień wiem, że ciocia była młodą, zdrową, silną kobietą. Miała ogromne przywiązanie do Matki Bożej, dlatego gdy do naszej wsi pod Włodawę dotarła wiadomość o cudzie w Lublinie, Helena postanowiła pojechać - opowiada Antoni Szymoniuk, siostrzeniec Heleny Rabczuk.

Niestety pod katedrą zdarzył się wypadek, który do dziś nie został wyjaśniony. Według oficjalnych danych ówczesnych władz, tłum stratował dziewczynę.

- Wersja oficjalna była taka, że ciocię Helenę ludzie zadeptali. W naszej rodzinie jednak i w okolicy zawsze się mówiło, że Helena została zamordowana przez komunistów. Mama wspominała, że gdy jej siostrę przywieziono w końcu w trumnie do domu, miała na skroni i za uchem wielkiego siniaka, jakby ktoś czymś mocno ją uderzył. Rodzina wykluczyła, że ciocia mogła zemdleć. Była młoda, zdrowa i silna - opowiada pan Antoni.

W przyszłym roku minie 70 lat od tamtych wydarzeń. Z tej okazji wydawnictwo Gaudium przygotowuje publikację na temat cudu.

- 20 lat temu powstało pierwsze opracowanie tamtych wydarzeń dokonane przez panią Agnieszkę Gierobę. Nie udało się wówczas dotrzeć do dokumentów, które dziś są dostępne w IPN, ale były żywe relacje świadków. Dziś sytuacja się zmieniła. Bezpośredni świadkowie już nie żyją, ale odnalazły się dokumenty uważane za zniszczone. Ich opracowania podjęła się pani Mariola Kaca-Błasińska z naszego wydawnictwa. Trwają prace nad książką, która ukaże się w przyszłym roku - mówi ks. Marek Szymański z wydawnictwa Gaudium.

Prezentacja źródeł, do których udało się dotrzeć 20 lat temu i dziś oraz omówienie stosunków państwo-Kościół było tematem sesji pt. "70 lat temu Lublin stał się Częstochową", jaka odbyła się na lubelskim Zamku. Uczestniczyli w niej prof. Jacek Wołoszyn z INP, Agnieszka Gieroba z "Gościa Niedzielnego" i Mariola Kaca-Błasińska z Wydawnictwa Gaudium. Spotkanie poprowadził ks. Marek Szymański.

Więcej o wydarzeniach z 1949 roku w kolejnym "Gościu Niedzielnym".

« ‹ 1 › »
Sesja "Lublin stał się Częstochową"

Foto Gość DODANE 19.06.2018

Sesja "Lublin stał się Częstochową"

​Na Zamku lubelskim 18 czerwca odbyła się sesja poświęcona wydarzeniom sprzed 70 lat, gdy na obrazie Matki Bożej w katedrze pojawiły się łzy.  
oceń artykuł Pobieranie..

ag

|

GOSC.PL

publikacja 19.06.2018 08:25

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj

Polecane w subskrypcji

  • Polska ma adres w kosmosie. Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego otworzyła nowe perspektywy dla nauki i gospodarki
    • Polska
    • Karol Białkowski
    Polska ma adres w kosmosie. Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego otworzyła nowe perspektywy dla nauki i gospodarki
  • Królowa pękniętej ziemi. Jak w 1925 r. Maryja Piekarska połączyła podzielone granicą śląskie rodziny
    • Kościół
    • Marcin Jakimowicz
    Królowa pękniętej ziemi. Jak w 1925 r. Maryja Piekarska połączyła podzielone granicą śląskie rodziny
  • Abp Przybylski dla GN: Rolą Kościoła jest scalić słowem Bożym popękanych ludzi
    • Rozmowa Gościa
    • ks. Adam Pawlaszczyk
    Abp Przybylski dla GN: Rolą Kościoła jest scalić słowem Bożym popękanych ludzi
  • „Od krzyża do krzyża, od Bałtyku do Tatr”. Motocykliści pielgrzymują
    • Kościół
    • Adam Śliwa
    „Od krzyża do krzyża, od Bałtyku do Tatr”. Motocykliści pielgrzymują
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X