Marszałek województwa lubelskiego w PE przekonuje do wybicia dzików na kontynencie

Czy wybicie niemal całej populacji dzika w Europie to dobry pomysł na poradzenie sobie z wirusem ASF?

O sprawie poinformował tygodnik „Dziennik Wschodni”, który przytacza zaskakującą wypowiedź Sławomira Sosnowskiego, marszałka województwa lubelskiego i polityka PSL: „Zaproponowałem stworzenie w Europie enklawy przechowania zasobów genetycznych dzika, pod nadzorem i ścisłym monitoringiem, dla zachowania tego gatunku, oraz odstrzał całej populacji dzika we wszystkich krajach [Europy red.]”.

Według „DW” propozycja marszałka województwa lubelskiego nie spotkała się w PE ze sprzeciwem, a nawet ze zrozumieniem. Jak podaje lokalny dziennik, również Lubelska Izba Rolnicza jest zdania, że populacja dzika w Polsce powinna być ograniczona niemal do zera.

Innego zdania jest prezes lubelskiej organizacji ekologicznej Towarzystwa dla Natury i Człowieka. Według jego opinii, którą przytacza „Dziennik Wschodni” – pozbawienie ekosystemu całego gatunku jest ogromnie szkodliwe. Podobne opinie na temat poszczególnych gatunków dla ekosystemu wypowiadali już w latach siedemdziesiątych twórcy bioetyki środowiskowej, m.in. Aldo Leopold i V. R. Potter. W tym kontekście propozycja marszałka wydaje się dość odważna i kontrowersyjna.

Z kolei dziś na antenie „Radia Lublin” wojewoda lubelski Przemysław Czarnek odpowiadał na zarzuty działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy twierdzą, że rząd nie radzi sobie w walce z wirusem ASF. „W ciągu dwóch lat sanitarnie odstrzelono ponad 5 tysięcy dzików. To dalej za mało, ale populacji gigantycznej nie da się zlikwidować od razu. Do rolników w województwie lubelskim w strefach ASF trafiło już ponad 70 mln zł z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ważne jest stosowanie się do zasad bioasekuracji, co tłumaczymy rolnikom i hodowcom. Bez stosowania tych zasad wirus będzie się rozprzestrzeniał. Tam, gdzie są zasady bioasekuracji, tam można uchronić się przed wirusem. Powstrzymać go można tylko restrykcyjnymi działaniami bioasekuracyjnymi. Rolnicy, którzy mają małe stado do 50 sztuk świń otrzymują rekompensatę za likwidację swojej hodowli. Są środki na to, żeby zastosować się do zasad bioasekuracji i uchronić się przed rozprzestrzenianiem wirusa ASF, albo zrezygnować z hodowli świń” – powiedział wojewoda.

Podkreślił przy tym, że do końca 2015 r., za rządów poprzedniej koalicji, sanitarnie nie odstrzelono ani jednego dzika mimo, że rolnicy apelowali o pomoc.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..