Wiele z okoliczności tego wydarzenia wciąż pozostaje okrytych tajemnicą. Jedną z nich jest niewyjaśniona śmierć młodej dziewczyny i udział służb bezpieczeństwa w całym zajściu.
Rok 1949 w Lublinie był szczególnie gorący. To, co do tej pory znane, nowa władza zaczęła kwestionować. Wartości chrześcijańskie, zaangażowanie katolików w różne działania społeczne, obecność kapłanów w szpitalach czy religii w szkole znalazły się na czarnej liście. – Trzeba pamiętać, że Kościół dla nowej władzy w Polsce był przeciwnikiem nie tylko ideologicznym, ale i politycznym. Znamienne słowa premiera Cyrankiewicza, że Kościół powinien zamknąć się w swoich murach, a państwo wejść w każdą dziedzinę ludzkiego życia, oddawały sens działań, jakie od 1947 r. podejmowano – wyjaśnia prof. Jacek Wołoszyn z lubelskiego IPN.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.