Mają jedyne w Polsce muzeum kowalstwa, a mała miejscowość pod Lublinem stała się znana właśnie dzięki kowalom, którzy od lat spotykają się tutaj i przekazują swój fach kolejnym pokoleniom.
Najpierw warsztaty, potem spotkanie, na które zjeżdżają kowale z całej Polski. To największe wydarzenie w ciągu roku w Wojciechowie koło Lublina. – To pasja, którą ludzie odkrywają w różnym wieku. Niektórzy są bardzo młodzi, inni mają swoje lata, nie wiek się jednak liczy, ale zainteresowania i gotowość podjęcia się ciężkiej pracy. Przez te lata na warsztaty zgłaszali się nie tylko panowie, ale zdarzały się nam też panie, które doskonale sobie radziły w tym trudnym fachu – wyjaśnia Agnieszka Gąska, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Wojciechowie, współorganizatora warsztatów. W tym roku 16 adeptów sztuki kowalskiej zdobywało swe umiejętności pod okiem mistrzów. Chętnych jednak było dwa razy tyle.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.