Bp Ryszard Karpiński pobłogosławił w Kraśniku pomnik śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz tablicę z nazwiskami osób, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem. W uroczystości uczestniczył premier Mateusz Morawiecki.
Wydarzenie miało miejsce 15 lipca w Kraśniku. Rozpoczęło się Mszą św. w kościele Matki Bożej Bolesnej, której przewodniczył bp. Ryszard Karpiński. W Mszy św. oraz uroczystości pobłogosławienia pomnika śp. Lecha Kaczyńskiego i tablicy z nazwiskami ofiar katastrofy uczestniczył premier Mateusz Morawiecki oraz szefowa Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska, ministrowie oraz parlamentarzyści, a także komitet budowy pomnika w Kraśniku.
Premier Morawiecki przed odsłoniętym pomnikiem Piotr Michalski Uczestników Mszy św. powitał ks. proboszcz Wiesław Rosiński. W homilii bp Ryszard Karpiński nawiązał do głównego tematu liturgii słowa - do powołania. Najpierw do proroka Amosa, który chciał walczyć o równość społeczną w pierwszej połowie VIII w. przed Chrystusem. - Tradycja żydowska mówi, że za tę odwagę mówienia prawdy Amos został zamordowany - stwierdził. Potem mówił o powołaniu apostołów przez Chrystusa. - Oni też, jak prorok Amos, oprócz Jana, oddali życie poprzez śmierć męczeńską - zaznaczył.
Następnie biskup Ryszard nawiązał do strajków na Lubelszczyźnie z 1980 r. i do starań o budowę kościoła w Kraśniku, które rozpoczęły się w Kraśniku Fabrycznym już w 1955 r. Potem przywołał życiorys śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nawiązał też do wpływu Jana Pawła II na osobę śp. prezydenta, o czym ten w wielu miejscach przypominał. - Dzisiaj należy naśladować odwagę tych rodaków, którzy niegdyś odważyli się upominać o budowę świątyni w Kraśniku i pośrednio o zmianę warunków życia w naszej ojczyźnie. Trzeba nam naśladować tych bohaterskich ludzi w warunkach, w jakich nam [dziś - przyp. red.] przyszło żyć i pracować - zakończył biskup.
Po Mszy św. bp Karpiński pobłogosławił pomnik, następnie odegrany został hymn państwowy. Powitaniu premiera towarzyszyły gwizdy protestujących producentów owoców i rolników. Michał Mulawa, działacz PiS, w wystąpieniu poprzedzającym odsłonięcie monumentu zauważył, że inicjatorem budowy pomnika był wiceminister Jarosław Stawiarski. Podkreślił, że przyczyn katastrofy pod Smoleńskiemj do dziś nie wyjaśniono, a wrak samolotu „z krwią prezydenta” nadal znajduje się w Rosji. Dodał również, że gdyby nie było Katynia, to nie byłoby też Smoleńska.
List prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego skierowany na ręce J. Stawiarskiego i J. Albiniaka, przewodniczącego komitetu społecznego budowy pomnika, odczytał minister J. Sasin. Odczytano również list prezydenta RP Andrzeja Dudy i Marszałka Sejmu RP.
Przemówieniu premiera Mateusza Morawieckiego towarzyszyły syreny i gwizdy protestujących rolników i producentów owoców. Ten prosił zebrany tłum o ciszę, by móc godnie uczcić odsłonięcie pomnika oraz by mieć możliwość przemówić również do protestujących. Ale bez skutku. Premier, przemawiając, odniósł się do najważniejszych osiągnięć śp. prezydenta L. Kaczyńskiego. Następnie zwrócił się do protestujących i podkreślił, że to w czasach poprzednich rządów oddano w obce ręce przedsiębiorstwa, które dzisiaj kontrolują chociażby sektor związany z przetwórstwem jabłek. Zaznaczył, że monopoliści będą kontrolowani, a problemami rolnictwa zajmuje się już właściwy resort. Wtedy na chwilę nastała cisza. Po uroczystościach premier Morawiecki podszedł do protestujących i rozmawiał z nimi.