To już szósty raz, kiedy pielgrzymują na dwóch kółkach do MB Częstochowskiej, wioząc intencje swoje oraz swoich bliskich. Z roku na rok przybywa pielgrzymów.
Wyruszyli spod archikatedry lubelskiej, bezpośrednio po Mszy św. - W tym roku mamy stulecie odzyskania niepodległości, dlatego nie patrzymy tylko w przyszłość i teraźniejszość, choć to najważniejsze, ale patrzymy też na historię, na tych którzy tworzyli zręby państwowości polskiej, zręby policji. Chcemy się uczyć na tej historii, by kontynuować i przejmować to, co dobre, natomiast by unikać tego, co słabe i złe - mówi ks. Bogdan Zagórski, kapelan Policji Województwa Lubelskiego.
Pamiątkowe zdjęcie przed archikatedrą ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Jak podkreśla, każdy z uczestników jedzie z konkretną, szczegółową intencją, choć pielgrzymowanie odbywa się też w intencji wszystkich policjantów. - Każdy z nas ma wiele spraw, które chce Bogu przedstawić, a dodatkowo ofiarować trud tego pielgrzymowania - dodaje ks. Zagórski. Na Jasną Górę pielgrzymi dotrą w poniedziałek wieczorem. - Będziemy wtedy uczestniczyć w Apelu Jasnogórskim. Natomiast we wtorek 24 lipca, w dniu 99. rocznicy powołania do życia Policji Państwowej, będziemy się modlić podczas Mszy św. o godz. 6.00 przed cudownym obrazem Czarnej Madonny - precyzuje ks. kapelan.
W tym roku z Lublina na Jasną Górę jedzie czterdzieści pięć osób. Sześć lat temu, gdy zaczynali, pojechało jedenaście osób. Wśród tych, którzy w tym roku jadą po raz pierwszy w pielgrzymce jest posterunkowa Karolina Piskorska. Niedawno przeszła operację nogi, ale szybko wróciła do formy i dziś wyruszyła z grupą pielgrzymów-rowerzystów. - Zdecydowałam się jechać z konkretnymi intencjami. W lutym odeszła moja mama, to forma modlitwy, być może swoistego rodzaju przeżywania żałoby. Jadę też w intencji Weroniki Stachyry, która uległa wypadkowi - to dwunastoletnia córka naszego byłego kolegi - tłumaczy. - Zawsze najpierw trzeba być człowiekiem, a potem policjantem. Kwestie duchowe mogą pomóc tym, którzy są ludźmi wierzącymi. Poza tym dobro rodzi się w bólach. Mam nadzieję, że uda mi się dojechać szczęśliwie na miejsce - podsumowuje.
Nadkomisarz Mariusz Ciechanowski pamięta początki Pielgrzymki Policjantów Lubelszczyzny na Jasną Górę. Sam uwielbia jazdę na rowerze. Zauważył przed laty, że wiele grup pielgrzymuje na rowerach, dlatego zaczął się zastanawiać nad zorganizowaniem pielgrzymki funkcjonariuszy policji. - Pierwszy raz pojechaliśmy sześć lat temu. Jeszcze wspólnie z Rowerowym Lublinem. Kolejny raz również jechaliśmy razem. Natomiast trzecia pielgrzymka policjantów była już autonomiczna, było wtedy ponad trzydzieści osób - opowiada.
- Jedziemy w grupach. Mamy zabezpieczony samochód serwisowy, a dzięki życzliwości dyrektorów niektórych szkół będziemy nocować na salach gimnastycznych - tłumaczy nadkom. Ciechanowski.
Pielgrzymka odbywa się pod patronatem honorowym Arcybiskupa Metropolity Lubelskiego, Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie oraz Marszałka Województwa Lubelskiego.