Mszy św. przewodniczył abp Stanisław Budzik. W liturgii uczestniczył także m.in. o. Ludwik Wiśniewski, który poprowadził pierwszą Lubelską Pielgrzymkę w 1979 roku.
O godz. 8.30 na placu przed archikatedrą lubelską rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego. Koncelebrowali biskupi pomocniczy: Józef Wróbel, Mieczysław Cisło oraz bp A. Miziński, sekretarz generalny KEP i bp Ryszard Karpiński. Przy ołtarzu modlił się też o. Ludwik Wiśniewski OP, ks. Andrzej Kiciński, prorektor KUL, ks. Zygmunt Lipski i ks. Stanisław Stanisławek, misjonarz oraz księża przewodnicy i pracownicy kurii.
- Na początku Eucharystii zebranych powitał ks. Mirek Ładniak, kierownik Lubelskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. Słowa powitania skierował zwłaszcza do o. Ludwika Wiśniewskiego podkreślając, że to właśnie on z ks. Zygmuntem Lipskim, ks. Grzegorzem Franaszkiem i śp. ks. Stanisławem Rogiem zainicjowali lubelskie pielgrzymowanie do Pani Jasnogórskiej. Ks. Zygmunt Lipski i o. Ludwik Wiśniewski. ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Abp Stanisław Budzik w homilii skierowanej do pielgrzymów, ich rodzin oraz obecnych księży mówił, że tajemnica Wcielenia to dowód na to, że Bóg kocha każdego człowieka. - Bóg ma serce i nikt z nas nie jest Mu obojętny. Każdego z nas zna i wzywa po imieniu. Bóg jest bogaty w miłosierdzie - mówił Jan Paweł II. Bóg nigdy nie męczy się miłosierdziem - dodaje papież Franciszek. Bóg raduje się z jednego nawróconego grzesznika - mówił metropolita lubelski. - W boskim sercu Chrystusa bije dla nas źródło życia i świętości, gorejące ognisko miłości. Dlatego na początku tej pielgrzymki wołamy do Niego: „W drogę z nami wyrusz w drogę Panie. Nam nie wolno w miejscu stać. Gdy zbłądzimy podaj rękę, gdy upadniemy - pomóż wstać. I do serca swego prowadź. Prowadź nas!”. Podkreślił, że pielgrzymka to czas wpatrywania się również w Maryję, najwierniejszą uczennicę Syna Bożego.
- Lubelska pielgrzymka wyrusza maryjnym szlakiem już po raz czterdziesty. Wracamy wdzięczną myślą do początków. Był rok 1979. Kościół w Polsce, ciągle ograniczany i spychany do zakrystii przez jedynie słuszną partię i ideologię, miał za sobą wtedy dwa niesamowite doświadczenia. Otóż rok wcześniej, 16 października 1978 r. Bóg używając słów poety - uderzył w ogromny dzwon. Głos tego dzwonu rozkołysał serca ludzi na całym świecie, a szczególnie w ojczyźnie papieża, w Polsce - mówił. Potem nawiązał do pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. - Ludzie na spotkaniach z papieżem Polakiem zobaczyli, jak wielu ich jest. Policzyli się. Uwierzyli w siłę i moc wspólnoty. Stało się to pod wpływem niezwykłego charyzmatu św. Jana Pawła II. Jego wołanie o nowe zesłanie Ducha Świętego na polską ziemię zelektryzowało cały kraj. Rozpoczął się wielki proces przemiany ludzkich serc i umysłów, który doprowadził do epokowych zmian w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. I właśnie w takiej atmosferze dojrzewała myśl o zorganizowaniu pierwszej pielgrzymki lubelskiej. Organizacji podjął się o. Ludwik Wiśniewski, wtedy duszpasterz akademicki w Lublinie, doświadczony już wcześniej w pielgrzymce warszawskiej. Wsparli go inni kapłani i kilka sióstr zakonnych. Wszyscy otrzymali błogosławieństwo bp. Bolesława Pylaka. 4 sierpnia bp pomocniczy Zygmunt Kamiński odprawił dla tej niewielkiej grupy pątników Mszę św. Następnego dnia pielgrzymi pojechali do Wąwolnicy. Stamtąd wyruszyła w drogę pierwsza Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę - mówił abp Stanisław.
Wtedy, podczas wędrówki, młodzież rozważała słowa i gesty Jana Pawła II z pierwszej pielgrzymki do Polski oraz słowa encykliki Redemptor hominis. Rozważania przygotował o. L. Wiśniewski. Lubelscy pątnicy 13 sierpnia 1979 r. dołączyli do 268. Pielgrzymki Warszawskiej w miejscowości Święta Anna, niedaleko Częstochowy. Razem dotarli na Jasną Górę.
- Dziękujemy Bogu za pierwszą pielgrzymkę i wszystkie kolejne. Za dzielnych przewodników, którymi byli: o. Ludwik Wiśniewski, ks. Marcin Jankiewicz, ks. Artur Galek, ks. Józef Dziduch, ks. Ryszard Jurak i ks. Mirosław Ładniak. Najdłużej tę posługę sprawował ks. prał. Józef Dziduch, bo aż 19 lat - mówił metropolita.
Taca podczas Mszy św. została zebrana na dzieło budowy łaźni dla ubogich i bezdomnych, którą zamierza zbudować lubelska Caritas.
Na zakończenie modlitwy za solidarność, wsparcie i pomoc podziękował arcybiskupowi, księżom i wiernym ks. Stanisław Stanisławek, który na misji w Kamerunie uległ poważnemu poparzeniu, a dzięki tej pomocy mógł wrócić do zdrowia. - Gdyby nie wasza pomoc pewnie w Kamerunie nie przeżyłbym - podkreślił.
Następnie pasterz diecezji pobłogosławił pielgrzymów i pokropił ich wodą święconą. Potem pątnicy wyruszyli w drogę. Pierwszy postój przewidziano przy kościele św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie.