Sadownicy będą protestować przed zakładami w Opolu Lubelskim, Zagłobie i Kluczkowicach.
Przedsiębiorcy ze Związku Sadowników RP ogłosili protest pod zakładami w powiecie opolskim, wobec braku efektów po rozmowach, które były prowadzone 11 września z wiceministrem rolnictwa Rafałem Romanowskim. – Głównym tematem rozmów z wiceministrem była drastycznie niska cena jabłka przemysłowego, która pogarsza i tak tragiczną sytuację ekonomiczną gospodarstw sadowniczych – wyjaśniają sadownicy.
– Po konferencji Prognosfruit, która odbyła się w Warszawie miesiąc temu, mamy wiedzę o tym, że zbiory jabłek w Chinach będą o 30 proc. niższe, to jest około 12 mln ton. W tej sytuacji Polska będzie największym producentem koncentratu jabłkowego na świecie. Dlatego przetwórców stać na to, by płacić większą cenę. Większość przetwórców zignorowała ministra i nas, nie przyjeżdżając na spotkanie, przyjechali jedynie przedstawiciele trzech firm: Döhler Polska, Real i Hortex. Spotkanie skończyło się bez konkretnych ustaleń. Dlatego przedstawiciele sadowniczych związków branżowych podjęli decyzję po spotkaniu w ministerstwie, o zorganizowaniu protestów pod niektórymi zakładami przetwórczymi – tłumaczą związkowcy.
W niektórych punktach skupu cena jabłka wynosi 15 gr. za kilogram. Tymczasem cena jabłek w sklepach oraz produktów wyrabianych z jabłek nie spada. Wahania cen, brak zabezpieczeń cenowych dla producentów jabłek i innych owoców, w tym miękkich – to od lat problem w Polsce. Kwestie te nigdy nie zostały uregulowane. Natomiast tegoroczne ceny jabłek są najniższe na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.