Pośród nas żył i tworzył wybitny kompozytor

T. Księska-Falger: Gdy zaczęłam rozpracowywać osobę i dzieło prof. Nikodemowicza, zdałam sobie sprawę, że ogromna większość jego utworów - niemal 90 proc. - pozostaje w rękopisach.

Za nami 7. edycja Międzynarodowego Festiwalu "Andrzej Nikodemowicz – Czas i Dźwięk". To zdecydowanie ważna pozycja kultury na mapie artystycznej Lublina, Polski, ale i Europy. Mówimy o tak dużym zasięgu, bo w programach, recitalach, koncertach z orkiestrą występują utytułowani wykonawcy z całego świata.

Geneza festiwalu sięga jesieni 2011 r. Wtedy to Teresa Księska-Falger, pianistka, animator kultury i pedagog, poprosiła o dłuższą rozmowę prof. Andrzeja Nikodemowicza i przedstawiła mu swój pomysł, który okazał się niemal gotowym projektem. – To był plan sprowadzający się do tego, że będę promować jego muzykę w szerokim kontekście dzieł wybitnych w literaturze muzycznej, dając świadectwo, że muzyka Andrzeja Nikodemowicza jest twórczym nawiązaniem do przeszłości i teraźniejszości – opowiada dr Teresa Księska-Falger, pomysłodawca i dyrektor artystyczna Międzynarodowego Festiwalu "Andrzej Nikodemowicz – Czas i Dźwięk". Profesor wyraził zdziwienie, że usłyszał tak szeroką propozycję. – Powiedział mi, że nie spodziewał się, iż to spotkanie przybierze taki obrót. Nigdy nie miał pomysłu, by jego muzyka wybrzmiewała przez kilka wieczorów z rzędu, by stała się wartością festiwalową. I aby ktoś od początku do końca zaczął profilować to kim on – jako artysta – jest. I co jest dorobkiem jego lat. Ja wtedy, pamiętam, stwierdziłam, że muzyka Andrzeja Nikodemowicza ma wartość ponadczasową – wspomina T. Księska-Falger.

Rzeczywiście, muzyka ta jest bardzo różnorodna, co do gatunku, form artystycznych, stylistyki, przesłania. – Wiedziałam, znając część utworów prof. Nikodemowicza, że są one również zapisem sacrum, zapisem duchowości kompozytora. A pozostałe utwory to pokaz fantastycznej wyobraźni i warsztatu kompozytorskiego w dziełach świeckich. Wiele utworów zostało napisanych z pomysłem, by grali je wybitni instrumentaliści i soliści. Wiedziałam, że profesor jest autorem siedmiu koncertów fortepianowych, koncertu skrzypcowego, symfonii, że napisał niemal pięćdziesiąt kantat, które są nawiązaniem do twórczości J. S. Bacha. Krótko mówiąc, przyszłam na spotkanie z prof. Nikodemowiczem dobrze przygotowana. Powiedziałam, że za rok ruszam z festiwalem pod nazwą Międzynarodowy Festiwal "Andrzej Nikodemowicz – Czas i Dźwięk". Wtedy profesor się roześmiał. Usłyszałam, że ma piękny śmiech. To było niezwykłe, bo znałam go jako osobę powściągliwą, niezwykle skromną, która nie robi wokół siebie show – wspomina pianistka.

Profesor Andrzej Nikodemowicz zmarł w Lublinie 28 stycznia 2017 r. w wieku 92 lat. Był świadkiem pięciu edycji festiwalu. Słuchał w wielkim skupieniu utworów, ukazywał też emocje. Był niekiedy mocno poruszony wykonaniem swoich dzieł. – Gdy zaczęłam rozpracowywać osobę i dzieło prof. Nikodemowicza zdałam sobie sprawę, że ogromna większość jego utworów, niemal dziewięćdziesiąt procent – pozostaje w rękopisach. Po wtóre, dostrzegłam, że ogromna ilość kompozycji nigdy nie była wykonywana. Postanowiłam, że podczas każdego z festiwalu będzie kilka premier, że odważnie będę sięgać po nowe rzeczy, które są wartościowe i domagają się upublicznienia – wyjaśnia artystka. Od wielu lat twórczość A. Nikodemowicza promuje T. Księska-Falger.


Obszerny artykuł o Międzynarodowym Festiwalu "Andrzej Nikodemowicz – Czas i Dźwięk" w aktualnym numerze "Gościa Lubelskiego".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..