Niewielka podlubelska miejscowość jest jedynym takim miejscem w regionie, gdzie obok siebie na jednym cmentarzu pochowanych jest aż tylu żołnierzy Józefa Piłsudskiego.
Był rok 1931, kiedy do Jastkowa przybył Ignacy Mościcki, by wziąć udział w wielkiej uroczystości poświęcenia obelisku postawionego na cmentarzu legionowym. – To właśnie tutaj w 1915 roku rozegrała się jedna z najważniejszych bitew I wojny światowej na terenie Królestwa Polskiego – opowiada ks. Paweł Kuzioła, proboszcz parafii.
Bitwa trwała zaledwie kilka dni. Największe straty poniósł w niej 4 Pułk Legionistów. Ilu dokładnie żołnierzy zostało wtedy zabitych, do końca nie wiadomo. W miejscu zakończenia bitwy powstał cmentarz, na którym pochowano wszystkich zabitych. – Później pochówki żołnierzy austriackich przeniesiono w inne miejsca, m.in. do Marysina. Rosjanie swoich zabrali i zostali tylko legioniści – opowiada ks. Paweł.
Dziś na jastkowskim cmentarzu spoczywa 120 legionistów. Na każdym krzyżu wmurowanym w ziemię umieszczone jest imię i nazwisko zabitego żołnierza. Jak mówi proboszcz, są to zarówno uczestnicy bitwy pod Jastkowem, jak i późniejsi polegli w innych walkach niepodległościowych. – Przez lata przyjeżdżały na te groby ich dzieci i wnuki – informuje ks. Kuzioła.
Od 1990 roku pierwszy wybrany po przemianach ustrojowych wójt wprowadził Mszę św. na cmentarzu w dniu zakończenia bitwy jastkowskiej − 3 sierpnia. Od tamtego czasu co roku w tę rocznicę sprawowane jest o godz. 16 specjalne nabożeństwo.
Zaraz po tym, gdy w Jastkowie powstał cmentarz legionistów, tuż obok postanowiono wybudować szkołę. – Chodziło o to, by stworzyć coś na wzór żywego pomnika legionistów i zobowiązać społeczność szkolną do opiekowania się tym miejscem – mówi proboszcz.
Szkoła przyjęła imię Józefa Piłsudskiego, a w czasach komunistycznych patronem został Tadeusz Kościuszko. – 10 listopada będziemy przeżywać uroczysty powrót do pierwotnej nazwy szkoły – informuje ks. Paweł. - Najpierw będziemy się razem modlić w kościele. Mszę św. odprawi biskup Mieczysław Cisło, a później wszyscy przejdą na cmentarz sąsiadujący ze szkolnym budynkiem.