Jesteśmy ludźmi w drodze

W lubelskiej archikatedrze abp Stanisław Budzik, wraz z innymi kapłanami, modlił się za swoich zmarłych poprzedników, kapłanów i diakonów, którzy poprzedzili nas w drodze do Domu Ojca.

Tradycją listopada jest modlitwa za zmarłych, także biskupów i kapłanów. Mszy św. za swoich poprzedników przewodniczył w lubelskiej archikatedrze abp Stanisław Budzik, zaś homilię wygłosił ks. prof. Bogusław Migut, który przypomniał, że każdy z nas jest człowiekiem w drodze.

- Kiedy patrzę na listę zmarłych ostatnio kapłanów widzę tych, których znałem czy w latach mojej formacji seminaryjnej, czy wręcz moich kolegów. Zaczynam wówczas rozumieć, co to jest eschatologia. Dzisiejsze czytania wpisują się w te refleksje - mówił ksiądz profesor.

Mówił, że słuchając listu św. Pawła, czytamy hymn chrystologiczny. Jest mowa o Jezusie, który wszedł do chwały niebios i został wywyższony jako arcykapłan. „Oto jestem, aby pełnić Twoją wolę mój Boże” - te słowa wkłada autor Listu do Hebrajczyków w usta Jezusa.

- Chrystus arcykapłanem stał się uniżeniem, pokorą, śmiercią. To drogowskaz dla naszego kapłaństwa - mówił ks. Bogusław.

Powiedział też, że kiedy myślimy o zmarłych, zadajemy sobie pytanie, czy są na uczcie niebieskiej.

- To uzasadnione pytanie, bo w Ewangelii czytamy, że nie wszyscy są na uczcie, którzy byli zaproszeni. Nie jest łatwo, by to zaproszenie przyjąć i tak żyć, by się przy tym stole znaleźć. To jest też pytanie, które każdy kapłan otrzyma: czy Ty przyjąłeś słowo Boże? Nie czy dobrze je głosiłeś, ale czy sam je rzeczywiście przyjąłeś? Czy wołałeś prawdziwie tych, co kupili pole, woły czy pojęli żonę i się wymawiają od zaproszenia? To prawda, że czasy są trudne, ale Jezus nie będzie pytał czy było łatwo, czy trudno, ale czy wołałeś ich na ucztę! Bywają takie sytuacje, które odciągają ludzi od Królestwa. Ten, który kupił woły, był biznesmenem, dobrze inwestował i pomnażał swój majątek, ale w tym można się tak zatracić, że samo pomnażanie staje się celem i nic innego w życiu nie widać. Ten, który się ożenił, wszedł w takie relacje, które go zaślepiły i przestał widzieć Królestwo Niebieskie. Trzeba uważać, jaką drogą kroczymy i dokąd ona prowadzi - zachęcał ks. prof. Migut.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..