Nowy numer 22/2023 Archiwum

Chcę poznać swój lud

Zbliżało się Boże Narodzenie 1945 roku. Lublin zniszczony wojną szykował się do pierwszych świąt w – jak się jeszcze wtedy wydawało – wolnej Polsce. Jednak w pałacu biskupim świąteczną zadumę przerywało czuwanie przy umierającym bp. Marianie Fulmanie.

Katecheza – pierwszy obowiązek

W odrodzonej Polsce jest dużo pracy duszpasterskiej. W Lublinie powstaje Katolicki Uniwersytet Lubelski, którego biskup zostaje Wielkim Kanclerzem. Na sercu leży mu także wychowanie dzieci i młodzieży. To on jest inicjatorem powstania dzisiejszego „biskupiaka”, czyli szkoły kształcącej młodzież w duchu katolickim. Nie wyobraża sobie, by jakiś jego kapłan wymigiwał się od nauczania katechezy, która w wolnej Polsce prowadzona była w szkołach. W rzeczywistości jednak z księżmi bywało różnie. Jedni uczyli, inni brali się do tego niechętnie. W 1932 roku biskup wydał więc specjalną odezwę pt. „Nauczanie religii w szkołach”. Napisał w niej m.in.: „Uważamy za konieczne przypomnieć duchowieństwu obowiązek nauczania religii, bo to należy do pierwszorzędnych obowiązków każdego duszpasterza. (…) Byłoby ciężkim jego przewinieniem, gdyby przez opieszałość lub lekceważenie zaniedbał się i nie nauczał stale, systematycznie i sumiennie bez względu na swoje korzyści materialne z tym związane”. Biskupowi mało było jednak nauczania religii w szkole. A co z tymi, którzy do szkoły już nie chodzą, a wiedzę religijną mają niedostateczną? – pytał.

Powołał zatem Instytut Wyższej Kultury Religijnej, w którym każdy dorosły mógł podnosić swoją wiedzę o religii. W 1934 roku zorganizował pierwszy Kongres Eucharystyczny, a w 1939 roku afiliował lubelskie seminarium duchowne do Wydziału Teologii KUL. Dbał też o właściwy poziom kaznodziejstwa. „Jeśli słuchacze nie słuchają pilnie, to jest wina kaznodziei, że się o to nie stara” – pisał do księży. Jego pracę dla diecezji przerwała wojna i aresztowanie przez gestapo. Najpierw obóz koncentracyjny, a potem internowanie pozbawiły go zdrowia. Zmarł w Lublinie w 1945 roku. Dziś jego imię nosi jedna z lubelskich ulic.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast