Według sądu Krzysztof Żuk złamał zakaz łączenia stanowisk w samorządach i władzach spółek. Jednak wydany dziś wyrok nie ma już znaczenia.
Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie potwierdza, że Krzysztof Żuk złamał prawo, będąc zarazem prezydentem i członkiem rady nadzorczej PZU Życie. Tym samym wojewoda słusznie próbował usunąć go za to ze stanowiska. Sąd utrzymał w mocy wydane przez wojewodę zarządzenie, mówiące, że Żuk przestaje być prezydentem. Ale w praktyce to już bez znaczeni, bo sprawa dotyczyła poprzedniej kadencji Krzysztofa Żuka.
Zdaniem sądu wojewoda słusznie uznał, że Krzysztof Żuk naruszył przepisy ustawy, zasiadając w radzie nadzorczej PZU Życie – mówiła sędzia Marta Laskowska-Pietrzak, przewodnicząca składu orzekającego.
Sąd orzekł też, że wobec Żuka można było użyć przepisu mówiącego, że samorządowiec łamiący zakaz, traci stanowisko w samorządzie. W związku z tym wojewoda nie miał innej możliwości, tylko wydać rozstrzygnięcie.
Po wyroku Krzysztof Żuk wydał specjalne oświadczenie, którego treść publikujemy poniżej:
"Odnosząc się do dzisiejszego orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, w pierwszym rzędzie należy wskazać, że jest ono nieprawomocne i nie może wywrzeć jakiegokolwiek skutku prawnego. Z pewnością złożę skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Przedstawiłem szereg dowodów potwierdzających, że nie złamałem prawa, a cała sprawa ma charakter wyłącznie polityczny.
Pragnę zaznaczyć, że dzisiejszy wyrok dotyczy poprzedniego mandatu Prezydenta Miasta Lublin, który i tak już wygasł z chwilą upływu kadencji, tj. w dniu 16 listopada 2018 r., co również stwierdził i podkreślił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w ustnym uzasadnieniu wyroku. Dzisiejsze orzeczenie WSA nie ma jakiegokolwiek wpływu ani na rozstrzygnięcia podejmowane w poprzedniej kadencji, ani na bieżące wykonywanie moich praw i obowiązków jako Prezydenta Miasta Lublin".
Krzysztof Żuk został wybrany na nową kadencję, a stara się już zakończyła, więc decyzja sądu nie może wejść w życie.