W jej domu zawsze się czytało. Wszędzie leżały gazety i książki, które jakoś same wpadały do ręki. Od czytania książek do ich pisania Iza Wąsik przeszła całkiem naturalnie.
Jak to się wszystko zaczęło? - Czytanie było czymś naturalnym. Od najwcześniejszych lat widziałyśmy czytających rodziców, a kiedy ja i siostra zdobyłyśmy umiejętność czytania, odkryłyśmy najpierw „Świerszczyk” - czasopismo wydawane dla dzieci, a potem swoje podwoje otworzyła przed nami biblioteka szkolna i to był swego rodzaju raj, bo w czasach mojego dzieciństwa książki rzadko się kupowało. Raz - dlatego, że były trudno dostępne, dwa - były drogie - wspomina Iza Wąsik ,dyrektor Szkoły Podstawowej św. Jadwigi w Lublinie i autorka książek dla mam i dzieci.
Wracając pamięcią do szkolnych lat, oprócz książek, które uwielbiała, jasno zapisało się jej pragnienie, że jak dorośnie, chce pracować z dziećmi.
- Idąc do liceum wiedziałam, że praca z dziećmi to moje przeznaczenie. Dlatego wybrałam studia pedagogiczne, zostałam wolontariuszem w domu dziecka, wyjeżdżałam z dziećmi na wakacje, odrabiałam lekcje. Potem przyszedł czas, gdy założyłam rodzinę i pojawiły się moje dzieci, które często prosiły: mamo opowiedz nam jakąś historię. To opowiadałam, a one słuchały i ciągle było im mało. Pisanie książek było więc naturalną konsekwencją mojego życia, a dla moich dzieci to, że mama jest pisarką, nie jest zaskoczeniem - mówi pani Iza.
Najnowsza książka "Krasnoludzik. Witaj w domu maluszku" to nie tylko znakomita historia, ale i pomoc wychowawcza, która może się przydać w każdej rodzinie.
Więcej o pisaniu książek przez panią Izę w 3 numerze "Gościa Lubelskiego".