Tłumy ludzi. Mali i duzi. Wszyscy bardzo ważni, bo w koronach na głowach. Ulicami wielu miejscowości naszej diecezji przeszły orszaki Trzech Króli.
W Lublinie tegoroczne świętowanie rozpoczęło się przy szopce ustawionej na deptaku przy pl. Litewskim, gdzie zespół Razem za Jezusem od godz. 11.30 zapraszał wszystkich do wspólnego kolędowania. − Chcemy dziś naśladować Mędrców ze Wschodu − apelował ze sceny ustawionej nieopodal kościoła o. kapucynów abp Stanisław Budzik. − Chcemy się oderwać czasem od ziemi i spojrzeć w niebo. Chcemy opuścić rodzinne strony, nasze przyzwyczajenia, nasz sposób myślenia, aby się otworzyć na coś nowego. Narodzenie Chrystusa, jak mówił abp Budzik, było absolutnym novum w historii świata i każdy nowy rok, który rozpoczynamy, otwiera nas na to, że Pan Bóg lubi nas zaskakiwać. − Dlatego musimy wsłuchiwać się w Jego głos. Mieć odwagę wyruszyć na spotkanie człowieka, na spotkanie nowych rzeczy, nowych rozwiązań, nowych sposobów myślenia − wzywał arcybiskup. − Uczmy się tego od Monarchów, aby także i nam Pan Bóg się objawił. Hierarcha stwierdził także, że dzisiejsze święto jest świętem Kościoła uniwersalnego, który jest posłany do wszystkich narodów. − Symbolizują to tak pięknie nasi Trzej Królowie: jeden z Syrii, jeden z Indonezji i jeden z Nigerii. Przyszli z daleka, ale są razem z nami, bo my, wszyscy ludzie, dzieci jednego Ojca w niebie, jesteśmy jedną wielką rodziną, a Kościół jest posłany do wszystkich narodów. Niech więc każdy wydobędzie ze swojego serca to, co najpiękniejsze, najlepsze i zaniesie Jezusowi, który się narodził.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.