− Dzięki kulturze jesteśmy lepsi − mówił por. Rafał Paczos, młodszy wychowawca ds. kultury, po premierze przedstawienia na podstawie dramatu Zbigniewa Herberta w areszcie śledczym w Lublinie.
Pionierem wchodzenia teatru do tej placówki jest Łukasz Witt-Michałowski, aktor i reżyser. Ponad dziesięć lat temu na scenie w areszcie przy ul. Południowej wystawiono „Lizystratę” Arystofanesa. W przedstawieniu zagrało wiele osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn odsiadujących karę pozbawienia wolności. Role przypadły też strażnikom więziennym. Projektowi towarzyszyły pytania i wątpliwości niektórych osób i środowisk. Jednak po latach wiadomo już, że jest to słuszny kierunek. Nie chodzi bowiem o dostarczenie osadzonym dodatkowej atrakcji, lecz o przekazanie inspiracji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.