Zbiory muzealne Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego kryją jedną z najcenniejszych kolekcji nowożytnej plastyki sakralnej w Polsce
Są to dzieła słynnych XVIII-wiecznych warsztatów rzeźbiarskich, między innymi Jana Eliasza Hoffmana i Sebastiana Zeisla.
Przedstawiają postaci świętych apostołów i Chrystusa. Niedawno poddano je konserwacji i udostępniono dla zwiedzających. - Rzeźby zrabowali Niemcy podczas II wojny światowej. Nie do końca wiadomo skąd - opowiada dyrektor Muzeum KUL, dr Krzysztof Przylicki. - Składowali je w Muzeum Lubelskim. Po wojnie dzieła te przeszły pod kuratelę odrodzonego muzeum i złożone zostały w Centralnej Składnicy Muzealnej w Kozłówce. Wtedy powstała inicjatywa przekazania rzeźb do kościołów Lublina.
Księża, jak informuje dr Przylicki, nie byli tym jednak zainteresowani. - Głównie z uwagi na fakt, że wyposażenie kościołów stosunkowo dobrze przetrwało okres okupacji, ale same rzeźby były w bardzo złym stanie. Dowiedział się o tym Antoni Michalak, który był wówczas pracownikiem Sekcji Historii Sztuki KUL i namówił rektora, aby zainteresował się tą sprawą.
Rektor przygotował więc pismo do Muzeum Lubelskiego z prośbą o przekazanie rzeźb dla KUL do celów nauczania na historii sztuki. Muzeum Lubelskie uzyskało zgodę Centralnego Zarządu Muzeów przy Ministerstwie Kultury i Sztuki i tak rzeźby trafiły na KUL. Wszystko rozgrywało się w 1956 r.
- Stan rzeźb już w momencie przekazania był bardzo zły - podkreśla dyrektor Muzeum KUL. - Z tego też względu na początku lat 60. XX w. zostały one pokryte grubą warstwą wosku. Była to wówczas najbardziej popularna metoda zabezpieczenia polichromii i złoceń przed dalszą degradacją. Swój dawny blask rzeźby odzyskały dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Na renowację i prezentację czekają kolejne dzieła.