W głosowaniu o przyszłości terenów dawnego poligonu wzięło udział niespełna 13 proc. uprawnionych do głosowania.
Żeby referendum było ważne, jak mówi ustawa, potrzeba co najmniej 30 proc. oddanych ważnych głosów. Do urn w Lublinie poszło zaledwie 12,91 proc. dorosłych mieszkańców.
Większość z głosujących (67,7 proc) opowiedziała się przeciwko planom dewelopera, który na 100 ha ziemi zamierzał wybudować bloki oraz zorganizować park.
Na pytanie:
Czy jest Pan/Pani za tym, aby gmina Lublin zmieniła obecnie dopuszczony miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego rodzaj zabudowy z usługowej, komercyjnej i sportowo-rekreacyjnej na zabudowę mieszkalno-usługową na ok. 30 ha terenu tzw. górek czechowskich w zamian za przekazanie gminie Lublin pozostałych ok. 75 ha tego terenu i współfinansowanie przez obecnego właściciela jego zagospodarowania jako zieleni publicznej, przy zachowaniu cennych przyrodniczo walorów?
Odpowiedzieli oni: Nie.
Najwięcej przeciwników powstania bloków i parku i tym samym największa frekwencja, była w dzielnicy Sławin, bezpośrednio sąsiadującej z terenem górek. Najmniejsze zainteresowanie referendum wykazali mieszkańcy Tatarów.
Jaka będzie przyszłość górek czechowskich, dokładnie nie wiadomo. Referendum miało charakter jedynie opiniodawczy. Nie zastępuje aktów prawa.