Mama to człowiek bardzo zapracowany, a jednak wśród wielu obowiązków ma czas, żeby podzielić się swoim talentem z innymi. Wszystko w ramach warsztatów wielkanocnych, jakie odbyły się w DDK Węglin.
Większość z prowadzących i uczestniczek warsztatów ma małe dzieci. Oznacza to ciągłe zajęcie, nieprzespane noce, życie na podwyższonych obrotach. Wydaje się, że na nic czasu się już nie znajdzie. A jednak to tylko złudzenie.
- My, mamy, potrzebujemy wyjść z domu i mimo całej naszej przeogromnej miłości do dzieci, zająć się przez chwilę także innymi rzeczami. Dlatego pomysł, który zrodził się w Dzielnicowym Domu Kultury Węglin, by organizować spotkania dla mam, na które można przyjść z dziećmi, ale zająć się także sobą uważam za cenną inicjatywę - mówi Kasia, uczestniczka zajęć.
To właśnie na cyklicznych zajęciach dla mam zatytułowanych "My Mamy" zrodził się pomysł zorganizowania warsztatów wielkanocnych.
- Okazuje się, że każda z nas ma jakiś talent. Jedna potrafi wyplatać koszyczki, druga owija jajka kolorowym sznurkiem, trzecia potrafi z serwetki zrobić cudne wycinanki, czwarta maluje piękne wzorki. Długo można by wymieniać. Postanowiłyśmy więc stworzyć warsztaty, podczas których podzielimy się talentami i nauczymy wzajemnie różnych rzeczy. Tym samym nasz wielkanocny stół czy koszyczek będzie wyjątkowy i niepowtarzalny - mówi Paula Krać, koordynator warsztatów.
Rzeczywiście, efekty prac były zachwycające, a wspólna zabawa przy okazji wykonywania prac sprzyjała integracji.