Andrzej i Agnieszka są małżeństwem od 26 lat. Mają cztery dorosłe córki i doświadczenie, że gdyby nie Boże miłosierdzie, problemy mogłyby ich przygnieść, a rodzina – rozpaść się.
Życie, jak to życie – codzienność bez fajerwerków, ciężka praca, gospodarstwo, ograniczenia finansowe, do tego problemy z dziećmi. – Myślę, że jesteśmy zwyczajni, jak większość ludzi. Zawsze próbowaliśmy związać koniec z końcem, chodziliśmy do kościoła, staraliśmy się, by naszym dzieciom było dobrze. Tak płynął dzień za dniem, ale serce było niespokojne – mówi Andrzej Gozdek.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.