Wspólnota "Guadalupe" chce w Polsce propagować kult Matki Bożej z Guadalupe, dlatego planuje powstanie wyjątkowego miejsca.
Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe znajduje się w stolicy Meksyku. Matka Boża objawiła się św. Juanowi Diego, zostawiając swój wizerunek na jego płaszczu. Jest to pierwsze objawienie uznane przez Kościół (1531 r.).
- Nasza wspólnota chciałaby przybliżyć ten niezwykły przekaz Maryi z Guadalupe - mówi Agnieszka Beszłej, założycielka i liderka wspólnoty "Guadalupe". - Świat został opanowany przez grzech, dlatego w dzisiejszych czasach Maryja tak często przychodzi na ziemię, by nam przypominać o modlitwie, pokucie i prawdziwej miłości, którą czerpać możemy tylko przez otwarcie serca na Ducha Świętego - podkreśla.
Jakiś czas temu w sercach członków wspólnoty zrodziło się pragnienie, by w Polsce powstało miejsce, do którego mogliby przybywać pielgrzymi, by poznawać Maryję z Guadalupe i zawierzać się Jej niepokalanemu sercu. - Chcielibyśmy mieć też miejsce, gdzie nasza działalność miałaby swoją siedzibę i mogłaby się rozwijać - mówi A. Beszłej.
Centrum Guadalupiańskie miałby stanowić kościół lub kaplica. - Otrzymaliśmy przepiękny obraz Matki Bożej z Guadalupe oraz relikwie św. Maksymiliana Marii Kolbego - jednego z naszych patronów - informuje A. Beszłej. - Te dary dostaliśmy podczas wizyty w Niepokalanowie, co też jest dla nas znakiem, by być „szaleńcami Niepokalanej” jak św. Maksymilian i stworzyć taki „Guadalupanów”.
Oprócz kościoła w centrum miałaby też miejsce siedziba Fundacji Guadalupe oraz wydawnictwo. - Jest to konieczne ze względu na rozwijającą się działalność, nawet po to, żeby książki, kwartalniki i płyty nie zajmowały dużej części domu, w którym mieszkam - wyjaśnia liderka wspólnoty.
Nie mogłoby zabraknąć również sali konferencyjno-teatralnej, bo wspólnota chce rozwijać działalność musicalową, by ewangelizować poprzez teatr i muzykę oraz przeprowadzać rekolekcje, dni skupienia czy konferencje. Potrzebne będzie także studio nagrań, ponieważ "Guadalupe" sukcesywnie wydaje kolejne płyty ze swoimi utworami.
Największym problemem może być utworzenie Góry Tepeyac, o której inicjatorzy powstania centrum bardzo marzą. - Zależy nam, by taka góra - górka się tam znajdowała, podobna do tej, gdzie objawiła się Maryja z Guadalupe. Byłyby tam ścieżki różańcowe oraz miejsca spotkań Maryi ze św. Juanem Diego - opowiada A. Beszłej.
Wspólnota bardzo chce także udzielać pomocy najbardziej potrzebującym, więc planuje stworzenie tam także Domu Miłosierdzia.
Choć jeszcze nie ma konkretnego miejsca, w którym mogłoby powstać Centrum Guadalupiańskie, są już bardzo konkretne plany. - Wierzymy, że Maryja będzie prowadziła to dzieło - zaznacza A. Beszłej. - Uzyskaliśmy także błogosławieństwo naszego arcybiskupa Stanisława Budzika.
Żeby centrum mogło powstać, wspólnota potrzebuje wsparcia zarówno modlitewnego, jak i finansowego. Każdy może zaangażować się w tworzenie tego wielkiego dzieła. Jeśli ktoś chciałby wesprzeć je finansowo, może to zrobić wpłacając pieniądze na konto Fundacji Guadalupe z dopiskiem: „Centrum Guadalupiańskie”.