Wystartowali ze stadionu lekkoatletycznego przy al. Piłsudskiego. Tutaj też po zaledwie 2 godzinach, 42 minutach i 40 sek. zameldował się zwycięzca Rafał Czarnecki.
Aura dopisała zawodnikom. - Pogoda jest naprawdę idealna - mówił już w trakcie biegu Adam, który w Maratonie Lubelskim bierze udział po raz trzeci. - Nie liczę na wygraną, chcę po prostu dobiec do mety - dodał ze śmiechem.
Maratończycy wystartowali o godz. 9. Zwycięzca Rafał Czarnecki pojawił się na mecie jeszcze przed godz. 12. To jego piąte zwycięstwo w Lubelskim Maratonie. Wśród kobiet najlepsza była Irina Masnyk, która z czasem 02:56:29 ustanowiła rekord wśród pań.
W tegorocznej edycji uczestnicy Maratonu Lubelskiego oprócz biegu ulicami Lublina, zaliczyli także okrążenie Zalewu Zemborzyckiego.
Dla kibiców oraz mniej wytrawnych biegaczy organizatorzy zorganizowali także wiele imprez towarzyszących. Rozegrany został 4. Bieg Koziołka, można było wziąć udział w zawodach „Przez metry po kilometry” na dystansach 1000 i 600 m, a dla dzieci od 50 do 300 m. Przygotowano także specjalny wyścig dla rodzin.
Utrudnienia w ruchu przewidziane są do godz. 15. Wtedy to zgodnie z założeniem do mety powinni dobiec ostatni zawodnicy.