Nowy numer 22/2023 Archiwum

Ostatnie chwile na ziemiańskim dworze

Konie mknęły szybko. Latem, ciągnąc za sobą bryczkę lub linijkę, zimą sanie. Kiedy na horyzoncie pojawiała się aleja wysadzana lipami, przyspieszały kroku, jakby świadome, że zbliżają się do celu.

Ważny każdy detal

Dwór z Żyrzyna trafił do Muzeum Wsi Lubelskiej w 1978 r. i długo nie był udostępniany zwiedzającym. Dopiero w 1994 r. zorganizowano w nim wystawy czasowe, a w 1999 r. przystąpiono do urządzania ekspozycji stałej wnętrz. – To nie jest prosta sprawa. Dwór jest duży i urządzenie go sprzętami z czasów, kiedy naprawdę tętniło w nim życie, wymagało dużo zabiegów. Szukaliśmy mebli z tamtych czasów, oryginalnych naczyń, ubrań, bibelotów, przedmiotów codziennego użytku. Zasadą pracy muzealników jest jak najwierniejsze odwzorowanie przeszłości – mówi pani Łucja.

Muzeum postanowiło, że dwór z Żyrzyna nie będzie opowiadał historii konkretnej rodziny ziemiańskiej, ale stanie się obiektem modelowym, czyli przykładem tego, jak żyła większość średniozamożnych ziemian w 1939 r. na Lubelszczyźnie. – Wybraliśmy tę datę, gdyż stanowi ona granicę, której ziemiaństwo nie przetrwało. Wybuch II wojny światowej zrujnował większość majątków, a ich właściciele w wielu przypadkach stracili życie. Ci, którzy przeżyli wojnę, nie mogli wrócić do swoich majątków, bo władza ludowa uznała ich za wrogów, a ich dobra bez kompensaty rozparcelowała między chłopów, przekształciła w PGR-y lub rozkradła. Tak też nasza wystawa pokazuje ostatnie chwile z życia polskich ziemian na Lubelszczyźnie, nieświadomych kresu ich warstwy społecznej – opowiada Ł. Kondratowicz-Miliszkiewicz. Muzeum Wsi Lubelskiej warto odwiedzić w każdym czasie, ale specjalne zwiedzanie skansenu było jedną z atrakcji Nocy Muzeów, która odbyła się w Lublinie 18 maja.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast