Droga przy skrzyżowaniu ulic Węglarza i Walecznych zyskała imię bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego - kapłana posługującego ubogim i odrzuconym, dziennikarza i założyciela sióstr loretanek.
Ulica nosząca imię niezwykłego księdza z naszej archidiecezji znajduje się na terenie parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla. Tam też uroczystość nadania oficjalnie nazwy nowej ulicy poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem bp. Mieczysława Cisły z udziałem bp. Ryszarda Karpińskiego i wielu kapłanów. Zwracając się do zgromadzonych, biskup Mieczysław przypomniał, że ksiądz Kłopotowski bardzo związany jest z Lublinem i, wyjeżdżając stąd, obiecał, że wróci.
- Choć za życia do Lublina nie wrócił, to po śmierci jest obecny na różne sposoby, poczynając od relikwii w seminarium, katedrze czy Wydawnictwie Archidiecezjalnym Gaudium, którego był założycielem, po siostry loretanki - zgromadzenie założone przez siebie - a teraz także poprzez ulicę, która nosi jego imię - wymieniał biskup.
Lublin ma ulicę bł. Ignacego Kłopotowskiego.Inicjatorką nadania jednej z ulic imienia bł. ks. Kłopotowskiego jest Agata Płatek, która poznała postać błogosławionego poprzez siostry loretanki i pracę magisterską na jego temat. Swoim pomysłem zaraziła zarówno siostry loretanki, jak i wielu mieszkańców Lublina, którzy zebrali ponad tysiąc podpisów do władz miasta z prośbą o nadanie jednaj z ulic imienia ks. Kłopotowskiego. Tak się też stało.
Msza św. rozpoczęła uroczystość nadania ulicy im. ks. Ignacego Kłopotowskiego.Ignacy chciał był księdzem. Ojciec często opowiadał mu różne historie, wśród których była ta o brewiarzu odmawianym przez księdza proboszcza. Fascynowała chłopca i prosił ojca, by powtarzał ją wielokrotnie. Gdy którejś niedzieli pojechał z matką do kościoła i zobaczył księdza proboszcza z brewiarzem w ręku, pomyślał, że on też chciałby tak się modlić i służyć innym.
Wstąpił do seminarium w Lublinie i po studiach otrzymał święcenia kapłańskie - 5 lipca 1891 roku. Otrzymał nominację na wikariusza w parafii Nawrócenia św. Pawła. Jednocześnie miał prowadzić wykłady dla kleryków w seminarium. Po roku w tej parafii biskup przeniósł go do pracy w lubelskiej katedrze. Obowiązków było dużo, gdyż parafia ta obejmowała większą część miasta. I choć w tamtych czasach posługa księdza polegała przede wszystkim na sprawowaniu Mszy św., ksiądz Ignacy miał pełne ręce roboty.
W Lublinie powszechnie panowała bieda, co nie dawało mu spokoju. Zaczął współpracować z Towarzystwem Dobroczynności, które prowadziło domy starców, sierocińce i ochronki dla dzieci. To mu jednak nie wystarczało. Wpadł na pomysł, by założyć Dom Zarobkowy. Była to instytucja o charakterze dobroczynnym, która dawała pracę osobom starszym, chorym czy kalekim. Tacy ludzie nie mieli szans na zatrudnienie w innych instytucjach.
W 1896 r. postanowił zorganizować Przytułek św. Antoniego, który miał otoczyć opieką upadłe kobiety. Staraniem księdza Kłopotowskiego kilka zgromadzeń zakonnych podjęło pracę w Lublinie. Łączyło się to z jego nowymi projektami. W 1897 r. sprowadził do miasta zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Służek Niepokalanej. Prowadziły one jadalnię i sklep spożywczy przy ul. Bernardyńskiej. Felicjanki zaprosił do pracy w sierocińcach. Obsługę przytułku św. Antoniego powierzył tercjarkom z Płocka. Współpracował z wieloma zgromadzeniami, prosząc o pomoc w prowadzeniu ciągle nowych dzieł na rzecz potrzebujących.
Oprócz posługi ubogim ks. Ignacy dużo pisał i wydawał, bo uważał, że „lud taką weźmie gazetę i książkę, jaką my, kapłani, podamy mu do ręki”. W 1901 roku założył w Lublinie tygodnik katolicki „Praca”, a w 1905 r. przystąpił do organizowania własnej drukarni „Polak – katolik”, której spadkobiercą dziś jest Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”. Wychodząc z założenia, że dobra prasa i książka są pomocą księdza w docieraniu do ludzi, wydawał coraz to nowe tytuły oraz założył kolejne tygodniki – „Posiew” i „Dobra służąca” oraz dziennik „Polak katolik”. Zatrudniał 40 osób. Otworzył też własną księgarnię, która sprzedawała książki nie tylko w Lublinie, ale i przez wysyłkę.
W końcu zdecydował się z działalnością wydawniczą przenieść do Warszawy, by mieć większe pole oddziaływania. Tam do pomocy w dziełach, jakie prowadził, założył nową wspólnotę sióstr loretanek.
Ksiądz Ignacy Kłopotowski zmarł w Warszawie 7 września 1931 roku. 19 czerwca 2005 roku Kościół wyniósł go do chwały ołtarzy.