Każdy przyniósł z domu mały krzyż, który trzymał w dłoniach, idąc ulicami Lublina i rozważając mękę Jezusa. Tak zakończyły się rekolekcje w Szkole Podstawowej sióstr urszulanek w Lublinie.
W rekolekcjach chodzi o to, by się zatrzymać, zajrzeć do swego serca, spróbować coś zmienić w swoim życiu. Jak to zrobić?
- Sprawa nawrócenia nie jest łatwa, wymaga wysiłku i chęci przemiany, od czegoś jednak trzeba zacząć, dlatego w naszej szkole wraz z początkiem Wielkiego Postu organizowane są rekolekcje - mówi s. Urszula Kupczyk urszulanka Unii Rzymskiej.
W tym roku hasłem rozważań były słowa: "Eucharystia daje życie!"
- Pierwszy dzień poświęcony był właśnie Eucharystii, jako źródłu z którego możemy czerpać obficie, drugi upłynął pod znakiem chleba. Chodziło o to, by pokazać dzieciom jaką wartość ma chleb, ile wysiłku trzeba włożyć by powstał i to zarówno ten chleb codzienny, który zjadamy, jak i chleb eucharystyczny, który podczas konsekracji zamienia się w ciało Chrystusa - mówi ks. Paweł Szymański, prowadzący rekolekcje.
By lepiej zrozumieć trud wkładany w uzyskanie chleba, w szkole odbyły się warsztaty, podczas który dzieci z rodzicami wyrabiały i piekły chleb. Odbyła się także wycieczka do opłatkarni, gdzie wypiekane są komunikanty.
Trzeci dzień kończący rekolekcje miał pomóc uświadomić dzieciom drogę, jaką dla naszego zbawienia przeszedł Jezus.
- Postanowiliśmy wyjść na ulice Lublina z krzyżem i przejść trasę podobną do tej, którą w Jerozolimie pokonał Jezus na Kalwarię. Nasze miasto sprzyja temu. Uliczki prowadzące ostro w dół i stromo pod górę są podobne do ukształtowania terenu w Jerozolimie. W taką drogę wyruszyliśmy. Każde dziecko przyniosło z domu krzyż, który trzymało w ręku - to pozwoliło lepiej wczuć się w sytuację Jezusa - podkreśla ks. Paweł.
Nabożeństwo ulicami Lublina zakończyła Msza św.w kościele Nawrócenia św. Pawła.