Stosunkowo niewiele rękopisów "Dekretu Gracjana" zachowało się do naszych czasów. W świecie jest ich ok. 600, zaś w Polsce - zaledwie 6. Już z tej racji przekazany KUL-owskiej bibliotece przez Jerzego Moszyńskiego zachowany w doskonałym stanie rękopis jest zabytkiem bezcennym.
Obchodzony niedawno jubileusz 100-lecia naszego Uniwersytetu był także świętem jego równolatki – Biblioteki Uniwersyteckiej KUL. Z tej okazji został opublikowany album pt. Ex thesauro. Skarby Biblioteki Uniwersyteckiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, który prezentuje najcenniejsze zbiory naszej książnicy.
Dekret Gracjana – unikatowy zabytek w Lublinie
Ważne miejsce w jej zasobach zajmuje bogaty księgozbiór przekazany w 1923 r. przez hrabiego Jerzego Moszyńskiego, publicystę, bibliofila i działacza społecznego. W ofiarowanej, liczącej ok. 16 tys. woluminów kolekcji znalazły się cenne dokumenty, starodruki i inkunabuły. Wszystkie te obiekty dystansuje jednak rękopis Dekretu Gracjana – unikatowy zabytek, jeden z najcenniejszych manuskryptów w Europie. Temu lubelskiemu cymelium i wędrówce, którą odbyło do Lublina, chciałbym poświęcić tę gawędę. Zacznijmy od pytań o samo dzieło, jego autora, treść i znaczenie.
Otóż, lubelski manuskrypt zawiera tekst dzieła, które jest fundamentalnym zbiorem prawa spisanego w połowie XII stulecia przez mnicha o imieniu Gracjan. Nasza wiedza o nim jest nader skąpa. Pochodził z Italii, był zakonnikiem w klasztorze kamedułów świętych Feliksa i Nabora w Bolonii. Mieszkał i pracował w mieście, które w XII stuleciu, ciesząc się z rozkwitu gospodarczego, rozwoju rzemiosła i handlu oraz ożywienia kulturalnego, stało się miejscem założenia pierwszego uniwersytetu w chrześcijańskiej Europie.
Dzieło rozpowszechnione na całym świecie
Gracjan, zagadkowy i wszechstronnie wykształcony mnich, podejmując wręcz tytaniczny wysiłek, zestawił i uporządkował olbrzymi zbiór tekstów prawnych, rozproszonych i niekiedy sprzecznych, jaki nagromadził się w ciągu ponadtysiącletniej historii Kościoła. Harmonizowanie tak różnorodnego i bogatego materiału zostało przeprowadzone przy użyciu uprawianej podówczas na uniwersytetach średniowiecznych metody scholastycznej (zwanej także dialektyczną) – rozumowej analizy tekstów źródłowych pod kątem przyjęcia lub obalenia dyskutowanej tezy. Dzieło prawie natychmiast zyskało wysoką rangę i popularność. Zdaniem amerykańskiego profesora prawa Harolda J. Bermana (Prawo i rewolucja. Kształtowanie się zachodniej tradycji prawnej), praca ta „była pierwszym wyczerpującym i systematycznym traktatem prawnym w historii Zachodu, a może i w historii ludzkości, o ile przez traktat wyczerpujący rozumiemy pracę obejmującą całość prawa danej społeczności, a przez systematyczny – taki, który ujmuje je w jedną spójną całość”. Przepisywane w licznych skryptoriach klasztornych w Europie przez pracowitych kopistów, zostało rozpowszechnione w całym chrześcijańskim świecie.
Stosunkowo niewiele rękopisów Dekretu Gracjana zachowało się do naszych czasów; w świecie jest ich ok. 600, zaś w Polsce zaledwie sześć. Już z tej racji przekazany kulowskiej bibliotece przez Jerzego Moszyńskiego, zachowany w doskonałym stanie rękopis jest zabytkiem bezcennym. Powstał pod koniec XIII w. we Francji, w Paryżu lub Tuluzie. Czym odznacza się lubelski egzemplarz, jakie są jego atuty?
Dzieło ma formę kodeksu (tj. książki, do czego jeszcze powrócę), składającego się z 308 jednostronnie zapisanych, pergaminowych kart. Niewątpliwą ozdobą rękopisu jest oprawa; obciągnięta cielęcą skórą okładka z mosiężnymi okuciami została przyozdobiona finezyjnymi ornamentami linearnymi i roślinnymi. Powstał jako manuskrypt (nazwa pochodzi od łac. manus – ręka i scriptum – rzecz napisana) napisany na pergaminie, który podówczas był głównym materiałem pisarskim. Królował w średniowieczu (po wyparciu stosowanego w starożytności papirusu) do czasu wynalezienia druku przez Johannesa Gutenberga w połowie XV w. (od tego momentu manuskrypty powoli zaczęły być zastępowane przez księgi drukowane, pergamin zaś przez papier). Był wytwarzany ze skór zwierzęcych (cielęcych, owczych i kozich), które poddawano specjalnej obróbce. Stanowił świetny materiał piśmienniczy, z powodzeniem wykorzystywany do malarstwa książkowego; miał wiele walorów, był najtrwalszy z dotychczas wynalezionych, a jednocześnie gładki, delikatny i jaśniejszy od papirusu. I mimo że został wynaleziony na przełomie III i II w. przed Chrystusem, dopiero w średniowieczu stał się dominującym materiałem pisarskim, kiedy to pergaminowe księgi przybrały postać kodeksu (łac. codex, volumen, tomus). Tworzy go zbiór kartek złączonych z jednej strony grzbietem. Kodeks, obecnie nadal najpopularniejsza forma książki (mimo popularności audiobooków), przez kilka stuleci musiał rywalizować o palmę pierwszeństwa z papirusowym zwojem, ostatecznie wygrał tę konkurencję u progu średniowiecza.
Arcydzieło budzące podziw
Lubelski rękopis jest prawdziwym rarytasem. Z naukowego punktu widzenia stanowi on przedmiot zainteresowania badaczy z wielu dyscyplin naukowych. Koneserzy i historycy sztuki interesują się manuskryptem, ponieważ jest on ze względu na bogate, najwyższej jakości zdobienia artystyczne wybitnym dziełem sztuki, jednym z najwspanialszych z owej sześćsetki. Napisany na pergaminie i zachowujący podział na trzy części, lubelski manuskrypt jest dziełem sztuki najwyższej próby. Podziw czy wręcz zdumienie budzą umieszczone w rękopisie, misternie wykonane malowidła małego formatu zwane miniaturami (nazwa wywodzi się od łac. minia – czerwony atrament), których treść co do zasady jest powiązana z tekstem. Jest ich 38. Miniaturowe ilustracje (dominujące kolory to czerwony, niebieski i złoty) obrazują rozpatrywany w danym fragmencie problem prawny. Ich ikonografia opiera się z jednej strony na tekstach omawiających dany problem prawny (causa), z drugiej zaś jest odzwierciedleniem sytuacji społecznej, politycznej i gospodarczej końca XIII w. Jak ustala dr Arkadiusz Adamczuk (Prawo i obraz w miniatorstwie średniowiecznym), styl miniatur utrzymany jest w manierze rysunkowej, charakterystycznej dla warsztatów francuskich z Paryżem na czele jako wiodącym ośrodkiem artystycznym drugiej połowy XIII w. i początku XIV w. świadczy zaś on o wysokiej klasie artystycznej mistrzów wykonujących kodeks.
Niezwykle bogate i interesujące są inicjały (od łac. initium – początek) zamieszczone w tekście; w średniowiecznych tekstach, co potwierdza lubelski manuskrypt Dekretu, odgrywały one istotną rolę. Tworzono je m. in. poprzez wyróżnienie odrębnego graficznie fragmentu tekstu (akapitu lub rozdziału), poprzez nadanie pierwszej literze tego fragmentu innego wyglądu (rozmiar, kolor, ozdobne wykonanie). Podstawową funkcją inicjału było zwrócenie uwagi czytelnika na moment rozpoczynania nowej treści tekstu czy też wprowadzenie do tekstu pewnego urozmaicenia, co mogło zapobiegać znużeniu czytelnika. Nierzadko pięknie ozdobiony inicjał wykraczał poza swoją podstawową rolę; jego zadaniem stawało się wówczas ozdobienie i upiększenie rękopisu. Nabierał wówczas artystycznego kształtu; niektóre inicjały to prawdziwe małe arcydzieła, przykłady koronkowej roboty.