Cały świat naukowy śledzi badania w związku z koronawirusem wyciągając z nich różne wnioski. Podobnie dzieje się w katedrze wirusologii i immunologii UMCS w Lublinie.
W Katedrze Wirusologii i Immunologii na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS naukowcy od dawna zajmują się badaniem zarówno układu odpornościowego, jak i wirusów, które głównie wykorzystują jako narzędzie do badania odporności człowieka. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska jest specjalistą w dziedzinie wirusologii, od wielu lat prowadzi wykłady dla studentów z tej dziedziny. Obecna sytuacja epidemiologiczna w Polsce sprawia, że wielu z nas szuka teraz informacji o wirusach, ich aktywności i sposobach zwalczania tych, które nam zagrażają. Panią profesor zapytaliśmy o to, co może się stać w przyszłości.
Są różne możliwe scenariusze związane z rozprzestrzenianiem i przetrwaniem nowego koronawirusa. Niektórzy twierdzą, że wirus SARS-CoV-2 tak jak wirus grypy zniknie wraz ze wzrostem temperatury na dworze ciepłą wiosną i latem.
– Jednak WHO mówi, że to złudne nadzieje, bo np. w Singapurze obecnie jest ciepło, a wirus doskonale się tam utrzymuje. Kolejna hipoteza zakłada, że jak nagle wirus się pojawił, tak nagle zniknie, jak to miało miejsce podczas epidemii SARS w 2003 roku. Jednak i to wydaje się mało prawdopodobne – twierdzi prof. Szuster-Ciesielska.
Według naukowców najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że ten wirus pozostanie z nami bo doskonale zaadaptował się do nowego gospodarza - człowieka. Pozostanie w repertuarze ludzkich wirusów i będziemy się musieli do niego przyzwyczaić, tak jak przyzwyczailiśmy się do grypy. Naszym zadaniem teraz jest znalezienie szczepionki i lekarstwa zwalczających tego koronawirusa.
Więcej o wnioskach naukowców będzie można przeczytać w 13 numerze "Gościa Lubelskiego".