Nowy numer 13/2024 Archiwum

Kolacja od prorektora KUL w czasie pandemii i "majówka" z balkonu

W akademiku KUL przy ul. Niecałej przebywa obecnie "uwięzionych" 40 studentów z zagranicy. W żeńskim akademiku przy ul. Konstantynów mieszka przeszło 80 studentek. To dla nich wszystkich trudny czas.

Od początku obowiązywania obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa w Polsce w lubelskim akademiku KUL przy ul. Niecałej przebywa 40 studentów z zagranicy. Dwa razy tyle studentek przebywa w akademiku na Poczekajce.

Restrykcje związane z zapobieganiem rozprzestrzeniania się wirusa uniemożliwiły im powrót do ojczystych krajów.

W trudnej sytuacji wspiera ich uczelnia na czele z prorektorem ds. studenckich ks. prof. Andrzejem Kicińskim. 

- Ksiądz prorektor regularnie nas odwiedza. Jakiś czas temu przywiózł firmowe kulowskie maseczki dla wszystkich - mówi s. Anna Bieńkowska, kierownik akademika przy ul. Niecałej. - Udało mu się też przy pomocy o. Mirosława Chmielewskiego, kierownika Konwiktu, i Sióstr Sług Jezusa, przygotowujących posiłki, zorganizować i przywieźć już kilka razy do akademików obiad i kolację dla wszystkich studentów zarówno od nas, jak i z Poczekajki. 

Ks. Andrzej Kiciński nie tylko dowozi studentom jedzenie, ale także sam je rozdaje.   Ks. Andrzej Kiciński nie tylko dowozi studentom jedzenie, ale także sam je rozdaje.

Ks. prof. Andrzej Kiciński wspiera swoich studentów nie tylko fizycznie, ale też duchowo. Razem z administratorem akademików KUL Piotrem Szelestem, udało mu się zorganizować wyjątkowe spotkanie modlitewne na lubelskiej Poczekajce. - To była "majówka" na balkonach - opowiada s. Bieńkowska. - Niezwykłe wydarzenie uświetnione muzycznie przez pana Piotra, który wspaniale gra na gitarze. 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy