Na zakręcie drogi, z widokiem na sad, stoi w Dąbrowicy kapliczka z figurą Maryi. To tutaj spotykają się w maju okoliczni mieszkańcy, by wspólnie się modlić. Podobnie dzieje się w wielu miejscach.
Dziś kapliczek raczej nie przybywa, ale te, które są, w maju przystrajane bywają świeżymi kwiatami i w wielu miejscach gromadzą ludzi, którzy przychodzą tutaj śpiewać Litanię Loretańską. – Dziś ten zwyczaj w wielu miejscach zanika. U nas też już rzadko mieszkańcy przychodzą pod kapliczkę, choć pamiętam z mojej młodości, jak na wsi przez cały maj chodziłyśmy z mamą do Matki Bożej, gdzie spotykały się głównie kobiety i dzieci, aby śpiewać litanię i pieśń „Chwalcie łąki umajone”. Obowiązkiem nas, młodszych, było przynoszenie świeżych kwiatów. Panowie na początku maja stawiali koło kapliczki ławkę zbitą z desek, by starsze osoby mogły usiąść. Potem jeden z sąsiadów przechowywał ją u siebie w stodole. Wydawało mi się to wszystko fascynujące i pachnące, bo rosnące niedaleko drzewa owocowe w maju miały piękny zapach – mówi pani Maria z Motycza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.