Ich habit zakonny przypominał strój służącej. Szara prosta suknia i czepek na głowie. Zakładały go i szlachcianki, i proste dziewczyny pociągnięte przykładem Urszuli Ledóchowskiej.
Miały być wielkie uroczystości z wyjazdem do Pniew, gdzie spoczywa św. Urszula Ledóchowska, ale koronawirus pokrzyżował plany. Nie znaczy to jednak, że nie ma świętowania. Msza św. pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika dla sióstr i mieszkanek żeńskiego domu akademickiego KUL na Poczekajce rozpoczęła lubelski jubileusz 100-lecia Zgromadzenia Urszulanek Serca Jezusa Konającego, zwanych urszulankami szarymi. Za posługę sióstr w Lublinie dziękowano także podczas uroczystości w parafii pw. św. Urszuli Ledóchowskiej, bo ta zwyczajna, a jednocześnie niezwykła zakonnica jest nie tylko założycielką zgromadzenia i wychowawczynią, ale i patronką kościoła na lubelskim Węglinie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.