Już niedługo osoby niesłyszące będą mogły zwiedzić Muzeum Wsi Lubelskiej bez przewodnika dzięki nowemu projektowi, jaki realizuje skansen.
Spacerując między dawnymi chałupami, oglądając gospodarstwa sprzed stu lat, czy też zagłębiając się w uliczki miasteczka lub stojącego niedaleko dworu, można sobie wyobrazić, jak wyglądało niegdyś życie. Samo oglądanie to jednak nie wszystko. Bez możliwości przeczytania lub usłyszenia historii tych obiektów zwiedzanie Muzeum Wsi Lubelskiej byłoby niepełne. Do tej pory osoby niesłyszące nie mogły w pełni korzystać z oferty skansenu, jeśli nie towarzyszył im tłumacz polskiego języka migowego. Niedługo się to zmieni i każdy turysta z dysfunkcją słuchu będzie mógł samodzielnie zwiedzać muzeum i dowiedzieć się o nim wielu ciekawych rzeczy.
- To wszystko będzie możliwe dzięki kolejnemu już programowi, jaki realizuje nasza placówka. Pierwszy projekt, który przystosowywał skansen do potrzeb osób niepełnosprawnych powstał z myślą o ludziach niewidomych i niedowidzących. Specjalnie dla nich powstały platformy dotykowe, które pozwalały doświadczyć tego, czego nie mogli zobaczyć. Tym razem powstaje projekt dla niesłyszących zatytułowany „Ręce pełne słów”– wyjaśnia Anna Fajge-Samoń z Muzeum Wsi Lubelskiej. Realizacja tego zadania jest możliwa dzięki pieniądzom pozyskanym w Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z programu wspierania działań muzealnych.
W skansenie funkcjonują już rozwiązania dla niewidomych.W przypadku osób głuchych często jest tak, że nie znają języka polskiego, nie czytają go także, więc informatory czy tablice informacyjne umieszczane przy każdym obiekcie w ich przypadku nie spełniają swego zadania. Do tej pory było tak, że jeśli jakaś grupa niesłysząca chciała nas odwiedzić, musiał być obecny tłumacz języka migowego, z którym współpracujemy. To jednak sprawiało, że osoby indywidualne nie mogły bez wcześniejszego ustalenia skorzystać z takiej oferty. Teraz się to zmieni.
Więcej o tym projekcie będzie można przeczytać w 32 numerze "Gościa Lubelskiego".