100 lat zgromadzenia loretanek. Koniec XIX w. był szczególnie trudny dla ludzi Kościoła. Władze carskie sprzeciwiały się wszelkim inicjatywom, które mogłyby budzić wiarę, a co często za tym idzie, polski patriotyzm. Nie zrażało to jednak młodego księdza z Lublina.
Ignacy Kłopotowski zaraz po święceniach kapłańskich w 1891 r. wziął się do pracy. Najpierw w parafii Nawrócenia św. Pawła, a później w katedrze lubelskiej. Dwoił się i troił. Gdziekolwiek spojrzał, widział biedę moralną i materialną. Na wiele sposobów starał się jej zapobiegać, między innymi tworząc ośrodki pomocy. Przekazywał je różnym zgromadzeniom zakonnym, gdyż wiedział, że siostry pociągną dalej Boże dzieło. Współpracował z Towarzystwem Dobroczynności, które prowadziło domy starców, sierocińce i ochronki dla dzieci. Nocami prowadził duszpasterstwo unitów. To mu jednak nie wystarczało, choć pracą, którą wykonywał przy kościele dominikanów, gdzie został przeniesiony, można by obdzielić kilku kapłanów. Wpadł na pomysł, by założyć Lubelski Dom Zarobkowy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.