Dla wielu z nas tegoroczne wakacje są mniej atrakcyjne niż poprzednie. Warto jednak pamiętać, że dla chrześcijanina każde, nawet najskromniejsze wakacje są okazją, by w przybliżony sposób odczuć, czym jest niebo.
Święty Tomasz z Akwinu określa je jako stan szczęścia, w którym nikt już niczego nie pragnie ani szuka. Niebo bowiem jest naszym celem ostatecznym: w nim wszystkie pragnienia są zaspokojone, a poszukiwania zakończone. W niebie więc nie mają sensu takie pojęcia jak wysiłek, praca, dążenie, pośpiech. Podobnie jak podczas dobrze przeżytych wakacji, kiedy nie myślimy o tym, co będzie, ale cieszymy się tym, co jest. Zatrzymujemy się i żyjemy chwilą. Starożytni myśliciele powiadali nawet, że jedna chwila przeżyta w skupieniu i radości, bez bagażu przeszłości i obaw o przyszłość, zanurza nas w wieczności Boga. Wieczności, która jest niczym nieograniczonym i niezmąconym „teraz”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.