Prace konserwatorskie, jakie od dłuższego czasu trwają w kościele przy ul. Królewskiej, dobiegają końca. Ostatnia część do odnowienia znajduje się pod chórem. Tam właśnie dokonano niespodziewanego odkrycia.
Remont w kościele św. Piotra w Lublinie trwa już od dłuższego czasu, a efekty prac są zachwycające. Jeden z piękniejszych kościołów Lublina odzyskał dawny blask i zaprasza na modlitwę w murach przez wieki przesiąkniętych prośbami najpierw sióstr zakonnych do których pierwotnie należał, potem ojców jezuitów, a w końcu wielu ludzi, którzy to właśnie miejsce uczynili lubelską kolebką porządku posoborowego i rozpoczęli polską historię Drogi Neokatechumenalnej.
Na sklepieniu odkryto wizerunek oka Opatrzności Bożej.Ostatnie lata związane z generalnym remontem pozwoliły na odtworzenie wnętrza sprzed wieków. Ci, którzy dawno kościoła nie odwiedzali z pewnością będą zaskoczeni jego urokiem i atmosferą modlitwy, jaką tworzy wystrój.
- Prace powoli dobiegają końca. Nie ma już rusztowań i można zobaczyć efekt, jaki udało się osiągnąć. Jednocześnie konserwatorzy przenieśli się pod chór, gdzie została ostatnia część do zrobienia. To właśnie tu, ku zaskoczeniu wszystkich, odkryto polichromie, jakich nikt się nie spodziewał - mówi ksiądz rektor.
Paweł Sadlej, konserwator zabytków, który prace prowadzi, podkreśla, że to, co ukazało się po zdjęciu warstw bielenia i malowideł z XIX wieku jest w doskonałym stanie.
- Przystępując do prac przypuszczaliśmy, że jakieś formy szczątkowe pierwszych polichromii znajdziemy. Okazało się jednak, że to na co się natknęliśmy jest dobrze zachowane, zostało tylko zamalowane. Właściwie mamy i rysunek, i formę, i kolor. Oczywiście są zniszczenia, które wynikają z wieku tego obiektu i zakrycia przez następne warstwy, ale generalnie odnaleźliśmy polichromie tożsame z bocznymi ołtarzami. Szacujemy, że pochodzą z około 1778 roku, kiedy wybudowano emporę chóru muzycznego i ołtarz główny i wszystko pomalowano - wyjaśnia Paweł Sadlej.