Nazywa się "Chałupa z Brzezin" i pozwala przenieść się w czasy, gdy chłopi zaczynali gospodarzyć na własny rachunek po uwłaszczeniu w 1864 roku. Muzealnikom udało się odtworzyć dom Agnieszki i Jakuba Gruzów.
W zagrodzie z Brzezin mieszkała około 1881 r. dwupokoleniowa rodzina Jakuba i Agnieszki Gruzów wraz sześciorgiem dzieci. Dzięki pracy muzealników udało się ustalić personalia wszystkich członków rodziny z tamtego czasu, choć nikt z żyjących mieszkańców miejscowości, kiedy chałupę przenoszono do skansenu w 1977 roku, nie pamiętał rodziny Gruzów.
- To praca naszych muzealników, którzy żmudnie przekopywali się przez różne dokumenty, księgi parafialne, akty zgonów i urodzin, by móc odtworzyć z największą dokładnością to, co działo się w chałupie z Brzezin pod koniec XIX wieku. Dzięki wytrwałości naszych pracowników udało się udostępnić zwiedzającym ekspozycję odnoszącą się do okresu, kiedy na polskiej wsi chłopi zaczynali gospodarzyć na własnym polu otrzymanym po uwłaszczeniu i stawali się panami samych siebie. Jest to najstarsza prezentowana wystawa w Muzeum Wsi Lubelskiej, bo przenosi nas dwie dekady wcześniej niż wnętrza dotychczas prezentowane gościom lubelskiego skansenu - mówi Bogna Bender Motyka, dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej.
Gospodyni i "dziad proszalny" pod chałupą.Chałupa, do której zaprasza muzeum zwiedzających od 17 września, została przeniesiona do skansenu w 1977 roku. Została zbudowana jeszcze w 1789 r., o czym świadczy napis na belce. Trafiła tu z terenu obecnego powiatu ryckiego i ulokowano ją – zgodnie z pochodzeniem – w sektorze Powiśle.
Poszukiwania i badania archiwalne oraz przygotowywanie ekspozycji poświęconej tak odległemu czasookresowi były długotrwałe. Dzięki wielu osobom pracującym przy tym projekcie możliwe było odwzorowanie kadru z życia gospodarskiej rodziny włościańskiej żyjącej w czasach kolbergowskich.
Autorem koncepcji nowo powstałej ekspozycji i osobą odpowiedzialną za jej przygotowanie jest kustosz Łucja Kondratowicz-Miliszkiewicz. Przeprowadziła ona własne studia etnograficzne i kwerendę genealogiczną oraz wykorzystała opracowania kustosza Zbigniewa Burczaka, recenzje prof. Romana Reinfussa i prace Ryszarda Królikowskiego – pierwszego dyrektora Muzeum Wsi Lubelskiej po przeniesieniu skansenu na Sławin.
Wnętrze izby.Na wystawie zagrody z Brzezin umieszczono wiele odwzorowań i rekonstrukcji, ale również wprowadzono archaiczne przedmioty z innych subregionów Lubelszczyzny. Na wyposażeniu tego gospodarstwa będzie można zobaczyć proste wyposażenie izby, czy samorodne narzędzia gospodarskie.
Izba oświetlana była przez świecak, a każda rodzina musiała posiadać krzesiwko, krzemień i hubkę, które też można zobaczyć.
Realizator wystawy i edukatorzy muzealni, którzy z nowo oddanej ekspozycji wkrótce czynić będą pożytek szkolny, piszą w towarzyszącym wydawnictwie: "Udostępniamy miłośnikom przeszłości i tym, którzy się o niej stale uczyć powinni, ekspozycję życia codziennego na wsi, osadzoną w czasach, jak dotąd najodleglejszych, spośród odwzorowanych dotychczas w Muzeum Wsi Lubelskiej. Wizyta w Brzezinach to prawdziwa podróż w czasie – przeniesienie się w XIX wiek w sposób, którego nie zastąpi nawet najlepszy przekaz wirtualny czy rekonstrukcja cyfrowa".