Sprawdza się obietnica dana przez o. Pio swoim duchowym dzieciom, że nie będzie w niebie odpoczywał, ale będzie wstawiał się za nimi. 23 września, w liturgiczne wspomnienie świętego z Pietrelciny, nie tylko kapucyńskie kościoły wypełnią wierni proszący o łaski.
Wzywany w różnych okolicznościach przychodzi z pomocą tym, którzy żarliwie proszą go o wstawiennictwo u Boga. O.Pio to bardzo "oblegany" święty, którego działanie potwierdzają liczne świadectwa. 23 września przypada jego liturgiczne wspomnienie, stąd w wielu parafiach będą miały miejsce uroczyste Msze św. z modlitwą o wstawiennictwo o. Pio.
U kapucynów na Poczekajce trwa triduum przygotowujące wiernych do tej uroczystości. Grupa Modlitwy o. Pio wraz z opiekunem duchowym o. Andrzejem, zapraszają w poniedziałek, wtorek i środę na Mszę św. na godz. 18.00, a przed nią na Różaniec w ramach 3-dniowego duchowego spotkania ze św. o. Pio.
Także w kościele kapucynów na Krakowskim Przedmieściu w środę odbędzie się nabożeństwo za wstawiennictwem świętego zakonnika o godz. 18.00 , a po nim Msza Święta o godz. 19.00.
Odpust ku czci o. Pio przeżywać będzie także parafia w Rudniku, nosząca jego wezwanie. Tutaj odbędą się renowacje misji świętych, które parafia przeżywała w ubiegłym roku. Początek w środę o godz. 18.00, w następne dni (czwartek, piątek, sobota) Msze św. o godz. 9.00 i 19.00, zaś w niedzielę odpust parafialny ku czci św. o. Pio. Suma sprawowana będzie o godz. 12.00.
O. Pio ma wielu czcicieli na całym świecie, nie brakuje ich także w naszej diecezji. W 2016 roku Lublin nawiedziły relikwie świętego w postaci habitu i rękawiczki. Podczas ich wędrówki po Polsce, kapucyni zbierali szereg świadectw interwencji o. Pio.
- Jest wiele zapisanych świadectw orędownictwa św. Pio, ale wiele też zbierałem po drodze. W Słupsku przyszła po wieczornej modlitwie do mnie kobieta i powiedziała, że rano modliła się przed relikwiami o zgodę w rodzinie. Po powrocie do domu zadzwonił do niej brat, z którym nie rozmawiała 8 lat i poprosił, by przebaczyli sobie winy i się pojednali. Z kolei w Gdańsku podeszła do mnie kobieta z prośbą, bym pobłogosławił chłopca, którego miało nie być na świecie. Lekarze nie dawali kobiecie szans na zostanie mamą, ona pełna ufności modliła się do o. Pio o pomoc. Owocem modlitwy jest syn, którego pobłogosławiłem - opowiadał o działaniu św. o. Pio o. Roman Rusek, kapucyn.
W Lublinie działa też kilka grup modlitwy o. Pio oraz grupa charytatywna, która obrała go za swego patrona.
Żarliwość modlitewna o. Pio, którą "zarażał" wrażliwe dusze zbiegła się z apelami papieża Piusa XII, który w latach 50. nawoływał kapłanów do budzenia wśród wiernych chęci i zwyczaju modlitwy wspólnotowej, do tworzenia silnych i zwartych frontów ludzi modlących się. Ojciec Pio, który od dawna głosił, że grupy wiernych żyć będą w pełni życiem chrześcijańskim, jeśli staną się grupami wiernych, którzy modlą się razem, teraz, na wezwanie papieża, przeszedł do czynów. "Weźmy się do roboty", mówił po swojemu, prosto i od serca, do swoich córek i synów duchowych. Zawińmy rękawy. Jako pierwsi odpowiedzmy na apel Wikariusza Chrystusowego!
I tak zrodziły się Grupy Modlitwy. Program i cel ich działania tak określił ich założyciel: "Są to szkółki wiary, ogniska miłości, w których sam Chrystus przebywa za każdym razem, gdy ich członkowie gromadzą się na modlitwie i braterskiej uczcie miłości, pod kierownictwem duchowych pasterzy i kierowników".