Nowy numer 17/2024 Archiwum

Odnaleźć swoje miejsce

Gdy się urodził, nikt nie dawał mu szansy na przeżycie. Dziś Szczepan Karaś, mimo że nie widzi, prowadzi życie pełne pasji, a kilkanaście dni temu obronił doktorat.

Szczepan był wcześniakiem. Urodził się pod koniec piątego miesiąca ciąży. Ważył niecały kilogram i jak się bardzo szybko okazało, miał porażenie mózgowe i wrodzoną ślepotę. Do szóstego roku życia chłopak nie chodził. Rodzice nosili go na rękach. Cały czas był jednak rehabilitowany i to dzięki wielkiemu zaangażowaniu rodziców w końcu zaczął stawiać pierwsze kroki. − Dla mnie niesamowite jest ogromne zaangażowanie rodziców w życie swojego niepełnosprawnego dziecka − mówi ks. prof. Marian Zając z KUL, promotor pracy doktorskiej Szczepana. − Pokazali tym samym całemu światu, że warto o dziecko walczyć.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy