Wydarzenie, które zostało zaplanowane pierwotnie na 4 kwietnia, odbyło się 8 października. Mszy św. przewodniczył bp Artur Miziński.
Choć uroczystość zaplanowaną na wiosnę trzeba było przełożyć, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka z Asyżu o. Mirosław Ferenc, witając zgromadzoną młodzież oraz ks. biskupa wyraził nadzieję, że taka sytuacja miała sens.
- Wierzymy, że ta słabość nasza, która ujawniła się w tym czasie, pomoże nam dziś jeszcze bardziej otworzyć się na Ducha Świętego, aby nas umocnił w nadziei, w wierze i rozpalił naszą miłość.
Na początku Mszy św. biskup Artur zaznaczył, że wszystkich nas dotyka trudna sytuacja związana z pandemią i potrzeba głębokiej wiary w to, że Pan Bóg jest Panem życia i śmierci i to od Niego wszystko zależy. Zwracając się zaś do kandydatów przypomniał, że sakrament, który przyjmują, ma umocnić ich do dobrego życia zgodnego z wiarą i niezmiennymi wartościami.
W homilii hierarcha zwrócił młodym uwagę, że przez sakrament bierzmowania zostają w pełni włączeni do wspólnoty Kościoła. - Dziś Bóg objawia się w darze Ducha Świętego, ale to nie jest punkt docelowy waszej wiary - zaznaczył. - To tak naprawdę punkt wyjścia do dorosłego odpowiedzialnego życia, w którym będziecie się troszczyć już sami o waszą wiarę i miłość poprzez zachowywanie przykazań.
Na zakończenie uroczystości biskup poświęcił krzyże, które młodzi otrzymali jako pamiątkę wydarzenia.