Przyzwyczailiśmy się już do corocznych widowisk w uroczystość Objawienia Pańskiego. Czy pandemia totalnie pokrzyżuje wielkie świętowanie?
Uliczne jasełka co roku przyciągały wiele osób. Każdy chciał choć na chwilę zostać królem. Przejść w pochodzie za Mędrcami ze Wschodu, w koronie. Nawet jeśli była ona tylko papierowa. − Nie pominęliśmy żadnego z lubelskich orszaków − chwali się Waldek, tata czwórki dzieci. − Każdy był nieco inny, ale to było dla nas naprawdę wielkie rodzinne święto.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.