Dziś nasze domy zdobi choinka, którą często wspólnie ubieramy, przygotowując się do Wigilii. Dawniej jednak na Lubelszczyźnie w święta nie mogło w domu zabraknąć kolorowego pająka.
Do świąt jeszcze kilka dni, można więc spróbować podjąć się zrobienia nietypowej ozdoby świątecznej, jaka niegdyś była bardzo popularna nie tylko na Lubelszczyźnie. Chodzi o pająki z kolorowego papieru.
Zwyczaj przystrajania wnętrza mieszkalnego ozdobami papierowymi rozpowszechnił się na wsi stosunkowo późno, bo w końcu XIX w., gdyż we wcześniejszych ciemnych i często kurnych chatach nie było wiele miejsca na elementy zdobnicze. Tylko przed ważniejszymi świętami kościelnymi, dorocznymi czy uroczystościami rodzinnymi starano się upiększyć izbę. Służyły temu wycinanki i pająki.
Wycinanki ludowe rozwinęły się na Lubelszczyźnie w drugiej połowie XIX w. Niewielkie wycinanki naklejano na ścianach wokół obrazów i na obrazach, nad drzwiami, łóżkami, na belkach sufitowych i na suficie. Większe, okrągłe formy, były ozdobą gwiazd kolędniczych. Ozdoby te wycinały najczęściej dziewczęta, używając małych nożyczek lub nożyc do strzyżenia owiec. Wykonywano je z kolorowego, glansowanego papieru lub zwykłego papieru barwionego domowym sposobem.
Obok wycinanki izbę dekorowano wieszanymi pod powałą pająkami. Znanych było kilka rodzajów tej niepowtarzalnej ozdoby. Aby je wykonać, przygotowywano: słomę, ziarna zbóż, fasolę, groch, pióra, włóczkę, nici lniane lub konopne, kolorowe bibułki i papiery, kawałki szmatek, włosie, trzcinę, sitowie, drewniane wióry, wydmuszki jaj kurzych lub gęsich, później także cynfolię i plastikowe rurki. Sposób połączenia poszczególnych materiałów jednak zależał od indywidualnych upodobań i pomysłowości jego twórcy. Zawsze były więc one dziełami niepowtarzalnymi.
Najstarszą formą był pająk kulisty; jego podstawę stanowił duży ziemniak, kula ciasta, wosku czy gliny, w które wkłuwano różnej długości słomki, zakończone kwiatkami lub gwiazdkami z bibuły czy papieru. Kolejno pojawił się pająk tarczowy, złożony z różnej wielkości słomianych tarcz umieszczanych jedna nad drugą. Dekoracje stanowiły tu łańcuchy z kolorowej bibułki i słomek. Spotykane była także wielościenna konstrukcja zwane pająkiem krystalicznym, w której wykonane ze słomek wielościany łączyły się w większe bryły geometryczne - w stożek lub sześcian. Rzadziej występowały pająki promieniste i żyrandolowe.
Jak wyglądały chałupy przystrojone wycinankami i pająkami, co roku pokazuje Muzeum Wsi Lubelskiej, przystrajając w ten sposób kilka chałup. W tym roku z powodu pandemii nie można osobiście zobaczyć tych dekoracji, ale można je obejrzeć na nagranym filmie.
- Na naszym profilu facebookowym umieszczamy filmy związane z czasem jaki przeżywamy, czyli z Adwentem, zwyczajami świątecznymi, a także dekoracjami, jakie dawniej powstawały na wsi. Zapraszamy do oglądania i jeśli ktoś zechce do naśladowania - mówi Dagmara Karpińska z Muzeum Wsi Lubelskiej.